Modlą się w niej pielgrzymi i mieszkańcy miasta. Szczególnie teraz - w trzecią rocznicę śmierci naszego Ojca Świętego - czytamy w Polsce Gazecie Krakowskiej. W bazylice Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w Wadowicach w czerwcu 1920 r. Karol Wojtyła przyjął chrzest. Tutaj przystąpił do pierwszej komunii świętej. Po jego śmierci wierni zaczęli przychodzili do bazyliki, by w modlitwie prosić Ojca Świętego o potrzebne łaski. Kaplice pod wezwaniem świętych i błogosławionych powstają zazwyczaj już po wyniesieniu ich przez Kościół na ołtarze. Ale w Wadowicach taka potrzeba pojawiła się wcześniej. - Parafianie chcieli mieć miejsce, gdzie mogliby się modlić za pośrednictwem lub za przyczyną Jana Pawła II. To naturalne - tłumaczy ks. infułat Jakub Gil, proboszcz bazyliki. Przebudowę kaplicy w bocznej nawie bazyliki rozpoczęto dwa lata temu. Dziś jest już prawie gotowa. W pomieszczeniu zgromadzono pamiątki związane z Janem Pawłem II: tron papieski, na którym siedział podczas pielgrzymki do rodzinnego miasta czy jego wizerunek z ołtarza polowego, z którego 26 maja 2006 r. przemawiał na wadowickim rynku Benedykt XVI. Jest także makieta domu rodzinnego jego następcy Josepha Ratzingera z Marktl - dar Bawarczyków. Polichromia w kaplicy przypomina wnętrza watykańskiego domu Jana Pawła II. Wejścia "pilnują" dwaj strażnicy - manekiny ubrane w stroje papieskiej gwardii szwajcarskiej. Przez południowe okno w nawie bocznej wpada dużo światła. Brakuje jeszcze zamówionego niedawno ołtarza. - To ma być radosne miejsce - podkreśla ks. Gil. - Wierni przychodzą żeby się tu modlić w swoich intencjach. Dużo osób przychodzi zwłaszcza przed rocznicami śmierci papieża. Intencje modlitw są różne, ale ostatnio jest dużo próśb o trwałość małżeństwa. Licealistka Marysia Wiktorczyk (17 l.) do kaplicy Jana Pawła II przychodzi średnio raz w tygodniu. - Moja babcia cierpi na zaawansowaną miażdżycę. Babcia raz w tygodniu przychodziła do kościoła, by się tutaj modlić, ale od jakiegoś czasu nie jest w stanie wychodzić z domu. Przychodzę więc za nią, ale sama też polubiłam to miejsce. Łatwo mogę się tutaj skupić i przemyśleć pewne sprawy - mówi. Radosław Maternuk (43 l.) z Kożuchowa (woj. lubuskie) przyjechał wczoraj do Wadowic z wycieczką. - Gdy papież zostanie błogosławionym, takich miejsc na pewno będzie więcej. Jednak cieszę się, że mogę odwiedzić kaplicę Ojca Świętego już teraz. Kult Jana Pawła II przecież rozpoczął się w pierwszym dniu po jego śmierci - przekonuje. W kaplicy, po ogłoszeniu Jana Pawła II błogosławionym, znajdą się też jego relikwie. Wadowiczanie już teraz zgłaszają się do bazyliki i ofiarują datki na relikwiarz. - Na razie trudno go jednak zamawiać, skoro nie wiemy, jakie to będą relikwie - tłumaczy ks. Gil. Jan Paweł II zostanie beatyfikowany prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Według biskupa Tadeusza Pieronka, który kierował w Krakowie zespołem kościelnych ekspertów przygotowujących materiały do procesu beatyfikacyjnego, idealnym terminem byłby 16 października. - Tego samego dnia 30 lat temu o godz. 16.16 ogłoszono, że Karol Wojtyła został wybrany na papieża - mówi hierarcha. Wszystkie dokumenty niezbędne do zakończenia procedury zmierzającej do wyniesienia na ołtarze Jana Pawła II są już gotowe.