Lista niebezpieczeństw, na które narażone są dzieci, jest długa. Właściwy nadzór ze strony opiekunów pozwala uniknąć nawet 80 proc. wypadków - twierdzi nauczycielka klasy 2 b ze Szkoły Podstawowej nr 72 Jolanta Witulska, która od ponad 10 lat prowadzi projekt poprawy bezpieczeństwa dzieci. Jednym z zagrożeń jest kontakt malucha z agresywnym psem. - Więzi, jakie powstają między małym człowiekiem a psem, mają na pewno pozytywny wpływ na rozwój dziecka. Jednak reakcje zwierzęcia mogą być czasami trudne do przewidzenia, zwłaszcza, kiedy pilnuje ono swojego potomstwa, śpi lub je. Chcę ostrzec podopiecznych przed przenoszeniem swoich pozytywnych uczuć na każdego napotkanego czworonoga i nauczyć je ostrożności w kontaktach z psami - wyjaśnia Jolanta Witulska. W szkoleniu maluchów wzięli udział strażnicy miejscy - insp. Bohdan Bartnicki oraz Artur Łypa wraz z owczarkiem niemieckim Basterem. - Celem naszej akcji edukacyjnej jest przede wszystkim ograniczenie liczby pogryzień dzieci przez psy i promowanie pozytywnego wizerunku psa jako przyjaciela człowieka. Zwierzę samo z siebie rzadko bywa agresywne. Zwykle winy jest człowiek - podkreśla Bohdan Bartnicki. Jak redukować możliwość ataku do minimum? - Nie należy zbliżać się do suki, która ma młode, nie dotykać obcych psów, nie zabierać zwierzęciu zabawek, nie wchodzić na teren pilnowany przez psa, nie drażnić zwierzęcia. Kiedy już dojdzie do ataku, trzeba starać się zachować spokój, nie uciekać i nie patrzeć psu w oczy - radzą funkcjonariusze. Najlepszym sposobem obrony jest przyjęcie tzw. pozycji "żółwika", która polega na osłonięciu najwrażliwszych części ciała. Katarzyna Ponikowska katarzyna.ponikowska@echomiasta.pl