O tym, że w Krakowie szykuje się polityczne trzęsienie ziemi, pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Rządzący miastem od 21 lat prezydent Jacek Majchrowski nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych. Jacek Majchrowski o swojej decyzji powiadomił w poniedziałek podczas konferencji prasowej. - Zgodnie z tym, co zawsze mówiłem, że około pół roku przed powiem o swoje decyzji, inni prezydenci deklarowali w telewizji, czy będą startować, czy nie - mówił prezydent Krakowa. - Wczoraj minęło 21 lat, kiedy złożyłem pierwsze ślubowanie. 21 lat to jest kawał czasu, mogę powiedzieć, że ci, którzy się wtedy urodzili, w tej chwili są już po studiach, co prawda licencjackich, ale już po. Jest to w pewnym sensie pewna epoka. Ta epoka skłania do tego, aby dokonać pewnych podsumować - powiedział. Jacek Majchrowski: Nie zamierzam kandydować w najbliższych wyborach - Chciałem powiedzieć bardzo wyraźnie, że nie zamierzam kandydować w najbliższych wyborach. Mam 77 lat, jeżeli chciałbym wystartować w wyborach to kończyłbym kadencję w wieku 82 lat. Nie chciałbym wyglądać tak, jak niektórzy politycy, co prawda na skalę międzynarodową. Uważam, że bycie prezydentem tylko przez pół kadencji jest czymś, co byłoby nieeleganckie i nieuczciwe - mówił. Jak zapewniał, czuje się zdrowo. - Zrobiłem sobie wszystkie badania, w tym kontekście mógłbym jeszcze funkcjonować (...). To dla mnie trudna decyzja, ale uznałem, że zrealizowałem obietnice, które złożyłem krakowianom ponad 20 temu i zostawiam miasto, z którego, jak pokazują badania, krakowianie są dumni. I mam nadzieję, że się to nie zmieni w przyszłości - przekazał. Majchrowski wskazał też, kto - według niego - byłby najlepszym kandydatem na prezydenta Krakowa. Wymienił nazwisko swojego pierwszego zastępcy prof. Andrzeja Kuliga. - Zgadzamy się ze sobą, jeśli chodzi o kierunek rozwoju (miasta - red.), ale odnośnie do poszczególnych elementów czasami mamy różne zdanie. On jako podwładny je wykonuje, ale wiem, że czyni to czasami z niechęcią. Natomiast uważam, że jest osobą w pełni predystynowaną do tego, aby objąć ten urząd - ocenił. Zapytany, jakie ma plany na przyszłość skoro nie będzie kandydował w wyborach, odparł: - Mam wnuczkę, która w tej chwili jest w piątej klasie. Jak była mała, to czasami nie widziałem jej przez kilka dni, mimo że mieszkamy razem w jednym domu, bo jak wychodziłem to ona spała, a jak wracałem to ona spała. Chciałbym się trochę zająć domem, rodziną. Poza tym mam trochę rozgrzebanych książek jeszcze sprzed czasów prezydenckich, to może uda mi się je skończyć. A poza tym się wyśpię. Majchrowski mógł ubiegać się o jeszcze jedną kadencję Majchrowski jest jednym z najdłużej urzędujących włodarzy miast w Polsce. Zgodnie z obowiązującym przepisami może on ubiegać się o jeszcze jedną, pięcioletnią kadencję. - Do tej decyzji prezydent dojrzewał długo. To nie jest tak, że nie chciał spróbować raz jeszcze. Ponad rok temu myślę, że był bardziej na "tak". Zdecydowało jednak kilka kwestii - mówił nam jeden z wysokich rangą urzędników z Krakowa. Jak dodawał nasz rozmówca, powody są trzy. - Po pierwsze profesor może odejść na własnych zasadach, jako niepokonany i najdłużej urzędujący prezydent Krakowa. Dla profesora to ważna kwestia. Po drugie szanse na zwycięstwo są bardzo małe. Sondaże pokazują, że profesor nie ma nawet szans wejść do drugiej tury. W jakimś stopniu na decyzję wpływa też wiek i zdrowie - wyliczał. Kraków. Sondaż poparcia dla Jacka Majchrowskiego. "Moim zdaniem może liczyć na 10-15 proc." Z sondażu opublikowanego w czerwcu przez IBRiS wynika, że Jacek Majchrowski nie tylko nie wszedłby do drugiej tury wyborów w Krakowie, ale zajął dopiero czwarte miejsce z poparciem 10 proc. - Robiliśmy jakiś czas temu nasze wewnętrzne sondaże. W jednym Majchrowski był trzeci. W kolejnym już czwarty. Moim zdaniem obecnie prezydent Majchrowski może liczyć na 10-15 proc. poparcia - powiedział Interii jeden z lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej. ZOBACZ: Kraków nad przepaścią. Dług wymknął się spod kontroli Do decyzji o rezygnacji przyczynia się także trudna sytuacja finansowa miasta. Na koniec tego roku zadłużenie miasta ma wynieść 6 mld zł. Pieniędzy brakuje na tak podstawowe rzeczy, jak komunikacja miejska czy wypłaty dla nauczycieli. Przed ogłoszoną w poniedziałek decyzją spekulowano, że w prezydenckim wyścigu z poparciem Majchrowskiego startuje Ireneusz Raś z PSL. Jak ustaliła Interia, w tej sprawie doszło do spotkania Władysława Kosiniaka-Kamysza z Jackiem Majchrowskim. Prezydent Krakowa chciałby, żeby Rasia wsparła także Koalicja Obywatelska i Polska 2050. Władysław Kosiniak-Kamysz miał już nawet o tym rozmawiać z liderami PO, ale usłyszał stanowcze "nie". Kraków. Aleksander Miszalski z PO wystartuje w wyborach Aleksander Miszalski z Platformy Obywatelskiej poinformował kilka dni temu, że będzie ubiegał się o fotel prezydenta Krakowa. W tym przypadku również potwierdziły się nasze ustalenia o tym, iż że partia Donalda Tuska wystawi właśnie Miszalskiego w przyszłorocznych wyborach samorządowych. "Kochani, w najbliższych wyborach z rekomendacji Platformy Obywatelskiej będę ubiegać się o zaszczyt wzięcia odpowiedzialności za Kraków, jako jego prezydent. Dziękuję władzom i członkom PO za zaufanie. Już dziś zapraszam wszystkich Was do wspólnej pracy!" - przekazał w sieci Aleksander Miszalski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!