Egzotyczne zwierzęta wodne lubią przemysłowe kanały bo tam jest ciepło. Z gorącej kąpieli korzystają m.in. żółwie czerwonolice. - W wodzie z nowohuckiego kombinatu były już m.in gupiki, mieczyki i inne ryby akwariowe. Teraz są tam pielęgnice - opowiada Jacek Łabuś, dyrektor biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Krakowie. Pirania pod Wawelem Jak informuje Łabuś, wiosną w Krakowie wyłowiono piranię. Od razu dodaje, że nie ma powodów do obaw. - Gatunki obce zwykle nie rozmnażają się u nas. Przykładem niech będzie pstrąg tęczowy. Od ponad 100 lat rozmnażany jest tylko sztucznie - mówi Łabuś. - Egzotyczne ryby są wypuszczane przez beztroskich hodowców i potrafią przetrwać pewien czas poza akwarium. Ptaki z importu Dr Kazimierz Walasz, specjalista w dziedzinach ekologii i etologii ptaków, obserwuje w Krakowie egzotyczne gatunki - kaczki mandarynki i kaczki piżmówki. - Nie rozmnażają się, nie stanowią zagrożenia. Większym problemem może być bernikla kanadyjska, która jest coraz powszechniejsza w Europie. Do Krakowa dotąd nie dotarła - twierdzi naukowiec. Nietypowe ptaki pouciekały z hodowli. Jak twierdzi dr Walasz, nowy gatunek to problem dla rodzimej przyrody. Przybyłe zwierzęta konkurują z miejscowymi, mogą też przywlec choroby i w różny sposób zakłócać działanie ekosystemu. Żółw za żółwiem Łukasz Sułowski jest specem do gadów i bezkręgowców. Łapał węża w pociągu pasażerskim, zna sprawę pająka ptasznika z placu zabaw. - Takie egzotyczne zwierzęta żyją tylko do pierwszej zimy. Chłód je zabija - mówi. - Inaczej wygląda sprawa żółwia czerwonolicego, który potrafi przezimować. Te żółwie były wypuszczane przez ludzi lub uciekały z oczek wodnych. Są drapieżnikami, stanowią zagrożenie dla polskich płazów - dodaje. Sułowski, który prowadzi w Krakowie sklep Gady-Gady, zwraca uwagę na kolejnego intruza w skorupie. Niedawno ktoś przyniósł mu egzotycznego żółwia żółtolicego. Gad żył na wolności. Łukasz Grzymalski lukasz.grzymalski@echomiasta.pl Dr Wojciech Solarz, Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk: Wypuszczanie egzotycznych zwierząt szkodzi polskiej przyrodzie. Jest to działanie nielegalne i zagrożone karą. Największym kłopotem są północnoamerykańskie żółwie czerwonolice. Nie rozmnażają się w polskich warunkach, ale prawdopodobnie są w stanie przezimować. Gad może konkurować z rodzimym żółwiem błotnym, który jest gatunkiem zagrożonym. Oba żółwie korzystają z takiego samego pokarmu. W Krakowie nie mamy problemów z szopem praczem, ale w nieodległych Gorcach kolega sfotografował ten gatunek. Szopy sprzedaje się w internecie. Ludzie sądzą, że to uroczy zwierzaczek z kreskówki. Potem są rozczarowani. Szop trudno się oswaja, hodowca często "zwraca mu wolność". Wypuszczone zwierzęta dziesiątkują ptactwo, mogą też przenosić groźnego dla ludzi pasożyta.