W nocy z soboty na niedzielę w budynku, w którym znajduje się kilka klubów muzycznych, zawaliły się schody. Dwanaście osób zostało rannych, ponad 2 tysiące ludzi ewakuowano. Właściciel kamienicy nie miał zgody na prowadzenie w budynku pubów, klubów czy dyskotek. Nic sobie jednak nie robił z zakazu i wynajmował budynek kolejnym klubom, a urzędnicy nie potrafili wymusić na nim zamknięcia kamienicy. Ten zakaz użytkowania jest i gdyby właściciel, który naprawdę za to wszystko odpowiada, zastosował się do tej decyzji, to do tego zdarzenia by nie doszło - mówi Małgorzata Boryczko, powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Jak dodaje, teraz kamienica będzie zamknięta. Policja i prokuratura zbierają natomiast dowody i przygotowują się do postawienia zarzutów spowodowania katastrofy budowlanej. Podejrzanych może być wielu - właściciel kamienicy, szefowie dyskotek i robotnicy, którzy niedawno przebudowywali schody.