Zdaniem zdesperowanych ludzi, nie dokonano nawet rezerwacji miejsc w hotelu. Wśród czekających w kilkudziesięciostopniowym upale jest kilkoro małych dzieci. Wyjazd zorganizowało krakowskie biuro podróży Akropol. - Mamy problemy z hiszpańskim kontrahentem - powiedziała pracownica biura podróży, z którą rozmawiał reporter RMF. Dodała, że w ciągu kilku godzin być może wszystko wróci do normy. Chwilę później telefon w firmie Akropol przestał działać. Tymczasem na hiszpańskim wybrzeżu, ponad 100 turystów z Krakowa i okolic, od kilku godzin czeka na pomoc. Jak mówi jeden z nich, problemy mają też osoby z wcześniejszego turnusu. Zdesperowani turyści chcą zająć autokary firmy. Czekają na pomoc polskiej ambasady.