- Kiedy kobieta zgłaszała nam kradzież, dyżurny na pobliskim moście rozpoznał jej syna. Zatrzymał go i przyprowadził na komendę - informuje Marek Szczepański, komendant KP Mszana Dolna. Mężczyzna szedł już jednak bez krowy, bo zdążył ją sprzedać na pobliskim placu targowym. Pieniędzy (w sumie ok. 5 tys. złotych ) też już przy sobie nie miał. Matka złożyła wniosek o ściganie sprawcy. Około południa policja odzyskała sprzedaną handlarzowi krowę. TOP