Wojciech Gąsienica Byrcyn żąda usunięcia instalacji do zaśnieżania trasy, która bez jego zgody została przeprowadzona przez należące do niego działki. Chce też zakazu śnieżenia i używania ratraka, bo to niszczy jego pola. Koleje chcą ugody, ale do niej na razie daleko. - Zaproponowaliśmy panu Byrcynowi wymianę wszystkich jego działek na sąsiednie działki. Zaproponowaliśmy mu wykupienie tych działek za kwotę pięciokrotnie większą niż to podał w sądzie. Jak do tej pory pan Byrcyn mówi nie, bo nie - mówią przedstawiciele PKL. Racji obu stron wysłuchał reporter RMF Maciej Pałahicki, a sąd raz jeszcze wysłucha ich w maju: