Śnieg topnieje i zwiększa swój ciężar, dodatkowo obciąża go padający deszcz. To może spowodować naruszenie jego stabilności na wielu stromych stokach i samoistne schodzenie lawin. Ratownicy TOPR ogłosili drugi stopień zagrożenia lawinowego, ale z tendencją rosnącą, co oznacza, że trzeba się liczyć z wprowadzeniem trzeciego stopnia, a trzeci stopień wyklucza już właściwie działalność w najwyższych partiach Tatr. Taki stopień ogłosili w swojej części gór Słowacy. Odwilż powinna więc poważnie zaniepokoić turystów, jednak narciarze jeszcze nie mają powodów do zmartwień. Jak zapewniają właściciele wyciągów narciarskich, na ich stokach jest spory zapas śniegu. - Mamy jeszcze ponad dwa metry, więc śpimy spokojnie - zapewniają na stoku Gigant pod Wielką Krokwią. Sztuczny śnieg, który pokrywa zdecydowana większość tras narciarskich, jest zresztą znacznie bardziej odporny na ocieplenie, a nawet deszcz, niż naturalny. - Temperatura do plus siedmiu stopni nie wyrządza mu właściwie większych szkód - twierdzą właściciele wyciągów. Wyższa temperatura na razie nie jest przewidywana, więc ci którzy jeszcze nie rozpoczęli ferii, mogą być spokojni o to, czy będą mieli jeszcze po czym zjeżdżać. Sprawdź prognozę pogody dla twojego miasta i regionu. Kliknij!