Z wypoczynku w uzdrowiskach korzystają teraz nie tylko kuracjusze, ale również całe rodziny z dziećmi czy grupy kolonijne. Tylko w pierwszej połowie ferii do Muszyny w Małopolsce przyjechało ponad 3 tysiące 600 osób. - To o 7 procent więcej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym - mówi Jan Golba, burmistrz uzdrowiska. Na brak zainteresowania wśród turystów nie może teraz narzekać również Krynica Zdrój. Uzdrowisko ma 12 tysięcy miejsc noclegowych. - Obiekty wypoczynkowe są teraz zapełnione w ponad 95-ciu procentach- dodaje Dariusz Reśko, gospodarz uzdrowiska. W Krynicy tylko z taksy klimatycznej do końca stycznia wpłynęło do budżetu gminy ponad 300 tysięcy złotych. To około 20 procent więcej niż w tym czasie w roku ubiegłym.