O rządy w Zakopanem w drugiej turze wyborów rywalizowali Piotr Bąk, urzędujący burmistrz popierany przez PiS, i Janusz Majcher - długoletni przywódca opozycji pod Tatrami, były członek Unii Wolności i obecny działacz Partii Demokratycznej. Majcher wygrał z dużą przewagą, uzyskując 61 proc. głosów. Jak silne są antagonizmy pomiędzy elektoratami obu kandydatów, można było zobaczyć, przechadzając się w dniu wyborów po zakopiańskich ulicach. Na plakatach Janusza Majchra domalowano gwiazdy Dawida, a na Piotra Bąka - swastyki. Majchrowi wypominano członkostwo w Unii Wolności, twierdząc, że to "żydowska partia". Bąkowi przypomniano spotkania w magistracie z członkami Obozu Narodowo-Radykalnego, który kojarzony jest z neofaszystami. Antagoniści Majchra nie zawahali się złamać w niedzielę ciszy wyborczej. W całym Zakopanem rozwieszono ulotki, w których przestrzegano przed głosowaniem na kontrkandydata Piotra Bąka. "Janusz Majcher burmistrzem Zakopanego??? Tragedia Podhala!!! Górale! Nie głosujcie na Żyda!" - krzyczały hasła wydrukowane na kartkach formatu A-4. Ulotki przybito nawet do drzwi komisji wyborczej w przysiółku na Cyrhli i do ogrodzenia położonego w pobliżu kościoła. Sprawę zgłoszono policji oraz komisarzowi wyborczemu w Nowym Sączu. - Ustalamy, ile dokładnie było ulotek. Szukamy także sprawcy lub sprawców tego wykroczenia - informuje podinspektor Witold Dudzic, naczelnik sekcji prewencji zakopiańskiej policji.