Dwie parcele znajdujące się na Polanie Chochołowskiej, po decyzji wojewody małopolskiego Stanisława Kracika, mogą wrócić do dawnych właścicieli. Sprawa sięga roku 1977, kiedy to na mocy decyzji naczelnika Miasta Zakopane i Gminy Tatrzańskiej, właściciele ziemi zostali wywłaszczeni. Okazuje się, że było to niezgodne z prawem. Podobnych rozstrzygnięć może być więcej. Decyzja naczelnika nieważna "Stanisław Kracik, wojewoda małopolski wydał decyzję, w której stwierdził nieważności decyzji naczelnika miasta Zakopanego i Gminy Tatrzańskiej z 28 listopada 1977 roku, o wywłaszczeniu nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa" - czytamy w oświadczeniu wysłanym przez Joannę Sieradzką, rzecznika prasowego wojewody małopolskiego. Wywłaszczenia dwóch działek o łącznej powierzchni szesnastu arów dokonano w 1977 roku. Celem było uregulowanie stosunków własnościowych na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. "Poprzedni właściciel wystąpił z wnioskiem o stwierdzenie nieważności tej decyzji, zarzucając m.in., że ubiegający się o wywłaszczenie Tatrzański Park Narodowy nie wystąpił do niego o dobrowolne odstąpienie nieruchomości. Nieruchomość nie powinna zostać wywłaszczona, gdyż nie była ona niezbędna na cele użyteczności publicznej. Nie skierował oferty indywidualnie Wojewoda małopolski ustalił, że Tatrzański Park Narodowy w 1975 roku zamierzał wykupić nieruchomości. Podał ofertę w formie obwieszczenia, jednak bez wskazania właściciela nieruchomości, co oznacza, że nie skierował tej oferty indywidualnie do właściciela nieruchomości. Właściciel nieruchomości nie został również wskazany w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania wywłaszczeniowego i o rozprawie wywłaszczeniowo-odszkodowawczej oraz w samej decyzji wywłaszczeniowej" - informuje Sieradzka. Jak dodaje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy wojewody, wydanie decyzji o wywłaszczeniu nieruchomości bez uprzedniego ustalenia jej właściciela stanowi rażące naruszenie przepisów. Dlatego wojewoda małopolski stwierdził nieważność decyzji naczelnika miasta Zakopanego i Gminy Tatrzańskiej o wywłaszczeniu nieruchomości. Od decyzji stronom przysługuje odwołanie do Ministra Infrastruktury. To było rażące naruszenie przepisów Co ta decyzja oznacza dla gminy? - tego nie wiadomo. Bohdan Pitoń, wójt gminy Kościelisko sprawy nie zna. O decyzji wojewody dowiedział się od dziennikarzy. Tymczasem Jan Piczura, główny księgowy Wspólnoty Leśnej Ośmiu Uprawnionych Wsi z Witowa, do której należy Dolina Chochołowska oraz Lejowa, zauważa, że podobnych decyzji o nieprawomocnych wywłaszczeniach będzie więcej. - Najwidoczniej, skoro wojewoda wydał taką, a nie inną decyzję, coś w prawie o wywłaszczeniu było nie tak. Takich przypadków zapewne będzie więcej. W czasach, o których mowa, zapadały różne decyzje - stwierdza Piczura. Jak zapewnia, decyzja wojewody Kracika nie wpłynie na działania wspólnoty dotyczącej gospodarowaniem zasobami Doliny Chochołowskiej. - Wspólnota Leśna Ośmiu Uprawnionych Wsi dysponuje swoim areałem, ma uregulowaną ewidencję gruntów, a sprawa wywłaszczeń dotyczy indywidualnych osób - wyjaśnia. Łukasz Razowski Czytaj więcej: Konflikt na rondzie Ofiar Katynia Dyrektorka oskarżona o mobbing Pieniędzy wystarczy na naprawę 2 km drogi, a co z resztą?