Jak przestawić zmywarkę, by pobierała mniej płynu? Kupić papier toaletowy czy bardziej potrzebne są papierowe ręczniki? Jak zmniejszyć zużycie kredek? Takie pytania zadają sobie właśnie dyrektorzy krakowskich przedszkoli. - Byłam w szoku, jak zobaczyłam nasz budżet na ten rok. Miasto przyznało nam 10 proc. tego, co dostaliśmy w ubiegłym roku. Zwyczajnie nie mamy za co żyć - nie kryje Marta Mikucka-Oramus, dyrektorka Przedszkola nr 43 (ul. Mazowiecka). Wtórują jej szefowe innych przedszkoli w mieście. Brakuje nawet na kredki - Wie pani, co jest teraz moim największym problemem? - pyta Katarzyna Parka, dyrektorka Przedszkola nr 5 przy ul. Zachodniej. - Zastanawiam się, czy kupić ręczniki papierowe, które właśnie się skończyły czy papier toaletowy, który jest na wykończeniu. Chyba wygra papier. Na prowadzenie kuchni "piątka" dostała od miasta na ten rok 5,5 tys. zł. Tymczasem na same płyny do zmywarek trzeba wydać 4,8 tys. zł. - Próbowałyśmy nawet tak ustawić zmywarki, by pobierały mniej płynu, ale naczynia wychodziły z nich niedomyte - mówi Katarzyna Parka. Dyrektorzy nie kryją, że na cięciach stracą również przedszkolaki, bo oferta placówek będzie uboższa. Koniec marzeń o nowych zabawkach - W poprzednich latach dostawaliśmy sporo pieniędzy na pomoce dydaktyczne, dzięki temu mamy świetnie wyposażoną bazę, ale ona się zużywa i stale trzeba ją uzupełniać. Teraz nie będzie nas już stać na nowe pomoce, zabawki, kredki czy farby - wylicza Parka. - Jest mi przykro i smutno, że miasto tak z nami postąpiło, bo traktuję to przedszkole jak drugi dom - dodaje dyrektorka "piątki". Na nowe zabawki nie mają też co liczyć maluchy z Przedszkola nr 119 (ul. Za Targiem) - Dzieciom będzie musiało wystarczyć to, co jest. Musimy kupić przede wszystkim środki czystości, bo sanepid nie pyta, czy mamy za co umyć podłogę - mówi Małgorzata Gadocha, dyrektorka przedszkola. Część dyrektorów przedszkoli zapowiada, że sięgnie do kieszeni rodziców. Będą musieli sięgnąć do kieszeni rodziców - Ja już to zrobiłam - przyznaje Małgorzata Gadocha. - Poprosiłam rodziców o przyniesienie papieru toaletowego, mydła i innych środków czystości. Przyjęli to ze zrozumieniem, ale jak długo można tak funkcjonować? Zwłaszcza że wkrótce wielu rodziców przedszkolaków czeka podwyżka czesnego. Ci, którzy będą posyłać dziecko do przedszkola na 8 godzin, zapłacą więcej niż obecnie. - W tej sytuacji mam wołać o papier toaletowy? - denerwuje się Marta Mikucka-Oramus. Elżbieta Lęcznarowicz, wiceprezydent Krakowa, odpowiedzialna za edukację, przyznaje, że tegoroczny budżet Krakowa jest "trudniejszy" niż ten ubiegłoroczny. - El Dorado na pewno nie będzie. Trzeba racjonalnie gospodarować tymi środkami, które się ma. Będziemy na ten temat rozmawiać z dyrektorami przedszkoli - mówi Elżbieta Lęcznarowicz. Budżet trudniejszy. El Dorado nie będzie Wiceprezydent zapewnia jednak, że sprawa przedszkolnych budżetów jest cały czas monitorowana. - To, co otrzymali dyrektorzy, to wstępna informacja. Po pierwszym kwartale będzie można to zweryfikować - mówi Elżbieta Lęcznarowicz. Dyrektorzy przedszkoli obawiają się jednak, że w kwietniu miasto uzna, że nie potrzebują dodatkowych funduszy. - Zakład Ekonomiki Oświaty nie pozwoli nam przecież wydać wszystkich pieniędzy w pierwszym kwartale. Właśnie wzięłam 1 tys. zł zaliczki na zakup środków czystości i w ZEO zawrzało, bo to jedna piąta całego mojego tegorocznego budżetu na ten cel - mówi Marta Mikucka-Oramus. Jej zdaniem po pierwszym kwartale urzędnicy widząc, że dyrektorzy nie wydali wszystkich pieniędzy, dojdą do wniosku, iż zwiększenie budżetu nie jest im wcale potrzebne. Protestów nie można wykluczyć Małgorzata Gadocha z Przedszkola nr 119 już zastanawia się nad wystąpieniem do Urzędu Miasta z oficjalnym protestem w sprawie budżetu. - Od stycznia dopytujemy w urzędzie, czy te cięcia są tylko chwilowe, ale nikt nie chce z nami rozmawiać na ten temat, od nikogo nie możemy się niczego dowiedzieć - żalą się w rozmowie dyrektorki przedszkoli. Anna Kolet-Iciek Czytaj więcej: Komu orlik się opłaci? Coraz dalej na Śląsk Fundusz wykiwał geronimo