Zespół z lekkością i wirtuozerią znakomicie radził sobie zarówno z utworami muzyki klasycznej (J.S. Bach, F. Chopin, P.Czajkowski), jak i utworami z kręgu muzyki muzyki latynoamerykańskiej (Celso Machado) ciekawie wystukując taneczny rytm na pudłach gitar. Instrumenty w rękach muzyków rozbrzmiewały bogactwem i różnorodnością brzmienia. Nic dziwnego, że burza braw nie pozwoliła artystom zejść ze sceny od razu i zmusiła ich zagrania kolejnych utworów na bis. kezu