- Dzień wcześniej rodzice złożyli zawiadomienie o zaginięciu dziecka, szukaliśmy go całą noc - wyjaśniał wczoraj w rozmowie z dziennikarzami "Dziennika Polskiego" podinspektor Robert Bartosz, komendant komisariatu policji w Rabce-Zdroju. Funkcjonariusz dodał, że chłopak wyszedł z domu w czwartek i już nie wrócił. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi rabczańska policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu. BES