Siedmiuset uczniów ewakuowano z gimnazjum w małopolskiej Skawinie. Na korytarzu ktoś rozpylił gaz. Jednej z uczennic musieli pomóc lekarze. Sprawą zajęła się już policja.
Dziewczyna narzeka na ból głowy. Zajęli się nią lekarze z pogotowia ratunkowego. Do szkoły została wezwana także jej mama.
Jeśli objawy nie miną, uczennica trafi do szpitala na obserwację.
W szkole trwa teraz wielkie wietrzenie, po którym zajęcia w klasach zostaną wznowione.
Zdaniem straży pożarnej, rozpylanie gazu na korytarzu to chuligański wybryk. Sprawą zajęli się już policjanci.