Franciszek Vetulani upomniany za oplucie pomników
Student Uniwersytetu Jagiellońskiego, Franciszek Vetulani, który w lutym opluł pomniki żołnierzy "Łupaszki" i "Lalki" w krakowskim parku Jordana, został dyscyplinarnie upomniany przez władze uczelni. Vetulani nie zgadza się z taką decyzją rzecznika dyscyplinarnego. - Uczelnia stanęła po stronie zbrodniarzy wojennych - uważa ukarany student.
Decyzja o karze dla studenta zapadła w środę. Kary upomnienia udzielił Vetulaniemu prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. dydaktyki prof. Armen Edigarian na wniosek rzecznika dyscyplinarnego UJ ds. studentów i doktorantów dr. Mikołaja Iwańskiego.
Franciszek Vetulani w lutym opluł pomniki żołnierzy Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" oraz Józefa Franczaka "Lalka" w krakowskim parku Jordana.
W ocenie rzecznika dyscyplinarnego publiczne zachowanie studenta było "aktem pogardy wobec osób upamiętnionych na pomnikach". "Czynem uchybiający godności studenta" (o którym mowa w art. 307 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce) było też - w ocenie rzecznika - rozpowszechnianie tego zdarzenia w mediach społecznościowych.
"Czyn obwinionego zaszkodził nie tylko debacie publicznej, lecz także wspólnocie akademickiej, której członkiem jest Franciszek Vetulani" - ocenił rzecznik.
Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego zachowanie studenta było niedopuszczalne i naganne, ale najłagodniejsza kara - upomnienie - jest właściwym środkiem reakcji dyscyplinarnej, ponieważ działania studenta "nie były przejawem złej woli".
Rzecznik zwrócił też uwagę na falę nienawistnych komentarzy w mediach społecznościowych, które dla obwinionego także były "pewną formą dolegliwości". Zachowanie Vetulaniego jest też przedmiotem postępowania karnego. Student był już m.in. przesłuchany przez policję.
W ocenie rzecznika dyscyplinarnego, ewentualne postępowanie przed komisją dyscyplinarną i wymierzenie obwinionemu kary surowszej niż kara upomnienia, stanowiłoby nadmierną reakcję dyscyplinarną ze strony Uniwersytetu.
Franciszek Vetulani nie zgadza się z decyzją władz UJ. - Czuję dziś złość, rozgoryczenie i niezgodę na wymierzony wymiar kary i środek represyjny. Uważam, że mój czyn w ogóle nie powinien być ukarany, jak i być przedmiotem postepowania dyscyplinarnego na uczelni - powiedział dziennikarzom Vetulani na briefingu prasowym przed Collegium Novum UJ.
Według niego uczelnia, prowadząc wobec niego postępowanie i wymierzając karę, "stanęła po stronie zbrodniarzy wojennych". Student skrytykował także politykę historyczną rządu oraz postawy IPN.
Zdaniem Vetulaniego Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" i Józef Franczak "Lalek" byli "zbrodniarzami". - W ocenie faktów historycznych byli zbrodniarzami wojennymi. 'Łupaszka' jako dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK ponosi odpowiedzialność za zbrodnię w czerwcu 1944 r. w Dubinkach, w której śmierć poniosło co najmniej 68 osób narodowości litewskiej (...). 'Lalek' w czasie okupacji niemieckiej zastrzelił dwóch żydowskich partyzantów, uczestniczył w najściu, ograbieniu i brutalnym pobiciu dwojga Polaków ukrywających Żydów, wymuszał na nich wydanie ukrywanych przez nich polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Według relacji swego towarzysza broni miał też wydać niemieckim okupantom żydowskiego krawca - opisywał student.
Czytaj też: "Lex Czarnek". Jest list do Dudy i Morawieckiego