Kopie instrumentów zostały odlane z żywicy syntetycznej w skali 1:1. Potem pomalowali je zaproszeni do udziału w projekcie artyści: Tomasz Baran, Agata Biskup, Bartek Materka, Andrzej Pągowski, Karol Radziszewski oraz Justyna Koeke i Łukasz Lendziński. Repliki fortepianu marki Pleyel z 1847 r. ustawiono na Rondzie Mogilskim, placu Wszystkich Świętych, Rynku Głównym, placu Matejki, placu Wolnica oraz w alei Róż. Każdy może ich dotknąć, spróbować "zagrać" na imitacji. Dlatego tę część projektu nazwano "Fortepian dla każdego". Przed rozwiezieniem na miejskie place wszystkie repliki pokazano dziennikarzom, a przy okazji też przechodniom, na Rondzie Mogilskim. Uwagę młodszych przechodniów przykuwał najczęściej fortepian pomalowany przez Koeke i Lendzińskiego na różowo z czarnymi nutkami. Przy różowym instrumencie zatrzymała się przechodząca przez rondo wycieczka przedszkolaków. Dzieci "grały" na kolorowej klawiaturze, dotykały korpusu, zachwycały się jaskrawą barwą. Uwagę starszych przechodniów przyciągały na ogół instrumenty w bardziej stonowanych barwach. Tomasz Baran pomalował instrument na czarno z wielobarwnymi niteczkami farby układającymi się w esy-floresy. Agata Biskup pokryła fortepian w całości grafitową barwą, a Bartek Materka pomalował swój instrument na biało z dodatkiem pasów błękitu, magenty, żółcieni i czerni. Karol Radziszewski pokrył fortepian Pleyela szarobiałą farbą, a następnie opisał cały instrument autografami. Uznanie wzbudziła koncepcja znanego plakacisty Andrzeja Pągowskiego, który pomalował instrument na czarno, a potem "zagrał" na nim palcami i całymi dłońmi unurzanymi w farbach. W efekcie nie tylko na klawiaturze ale na całej przedniej części korpusu pozostawił wielobarwną mozaikę odcisków rąk. Spośród grona artystów na nieformalnym wernisażu na Rondzie Mogilskim pojawił się tylko Tomasz Baran. Powiedział, że malował replikę przez tydzień, po kilka godzin dziennie, a koncepcja ewoluowała podczas pracy. - Nie narzucam żadnych interpretacji. Jestem ciekaw reakcji oglądających. Jedno jest pewne - instrumenty mają stać na tyle długo, że za parę miesięcy pewnie każdy będzie miał kawałek tego fortepianu w domu - powiedział artysta. Oryginał instrumentu Chopina jest brązowy, znajduje się w zbiorach Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Plenerowa wystawa replik ma potrwać do końca roku. W ramach projektu "Chopin w mieście" przewidziano też akcję "Odpocząć na klawiaturze", czyli ozdobienie niektórych punktów miasta motywami fortepianowej klawiatury. Tak będzie w rejonie przejścia podziemnego przy Dworcu Głównym, na Bulwarach Wiślanych i na wybranych przystankach komunikacji miejskiej. W ramach akcji "Muzyczne orzeźwienie" na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego co miesiąc będą pojawiać się kolejne multimedialne rzeźby Aleksandra Janickiego. Rzeźby będą swoistymi "prysznicami akustycznymi" emitującymi muzykę Chopina. Z kolei w ramach akcji "Chopinowi Duda-Gracz" na Bulwarach Wiślanych stanie 20 wielkoformatowych reprodukcji obrazów zmarłego przed sześcioma laty malarza. W ostatnich latach życia Jerzy Duda-Gracz namalował 295 obrazów inspirowanych utworami Chopina, odwiedziwszy wcześniej wszystkie miejsca w Polsce związane z kompozytorem.