- Na zebraniu, które odbyło się 19 września, burmistrz informował, że do 1 listopada prace zostaną wykonane. W miniony czwartek od sołtysa usłyszałem z kolei, że nie ma szans, aby zakończyć prace w tym terminie - mówi Jan Sikora, mieszkaniec Głogoczowa. Sołtys Głogoczowa Jan Kantor pytał robotników o możliwy termin zakończenia prac i to od nich dowiedział się, że niemożliwe jest zdążenie z pracami przed 1 listopada. Wynika to z konieczności oczekiwania aż zwiąże się beton, którym zalana została stopa muru oporowego. - Groby jako takie nie zostały naruszone, a jedynie nagrobki. Właściciele grobów początkowo chcieli przeniesienia zwłok w inne miejsce, jednak widząc, że zaczynają być prowadzone prace, odstąpili od tego godząc się, aby na okres świąt na grobach położone zostały płyty, na których mogliby zapalić znicze - mówi sołtys. Z UMiG Myślenice otrzymaliśmy wczoraj informację o tym, że składane przez burmistrza zapewnienia nie dotyczyły kompleksowego zabezpieczenia osuwiska w terminie do 1 listopada, ale zabezpieczenia go do tego właśnie czasu na tyle, aby nie stanowiło ono zagrożenia dla osób odwiedzających groby w czasie świąt. Co zatem dzieje się teraz z osuwiskiem? Prowadzone są tam specjalistyczne (geologiczno-konstruktorskie) prace w celu ustalenia, co konkretnie trzeba będzie tam zrobić, aby ustabilizować osuwisko. Proboszcz zauważa jednak w całym tym zdarzaniu jasną stronę, a mianowicie taką, że zmobilizowało to gminę do podjęcia działań w kierunku powiększenia cmentarza o dodatkowy pas ziemi. Katarzyna Hołuj myslenicki@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Kto uratuje górnika Nie chcą zabudowy działki przy ulicy Reja Kto stawia szpital pod ścianą