Fasola niepodległości to odmiana białej, karłowej fasoli, która przez naturę została ozdobiona niezwykłym rytem przypominającym polskie godło. Wydawca portalu internetowego potrawyregionalne.pl i znawca sztuki kulinarnej Leszek Horwath powiedział, że fasola niepodległości powinna stać się "obowiązkowym daniem w dniu 11 listopada, podobnie jak gęsina". Nasiona tej niezwykłej fasoli, która całkowicie znikła z upraw, zachowały się w rodzinie Bulzaków w Świniarsku k. Nowego Sącza. W 2000 roku na nowo odkrył ją polonista, radny powiatowy i autor kulinarnych publikacji Zenon Szewczyk. Zafascynowany ziarnem zaczął zbierać informacje o fasoli i postanowił ją uprawiać oraz popularyzować wśród rolników. Ustny przekaz mówi, że ziarna tej niezwykłej fasoli na Sądecczyznę trafiły z dawnych kresów wschodnich, prawdopodobnie z okolic Stanisławowa. W okresie zaborów sadzono ją tam w tajemnicy, pomiędzy ziemniakami, ponieważ za jej uprawianie groziły surowe represje ze strony zaborców. Zaborcy postrzegali bowiem fasolkę za symbol polskości. Szewczyk dotarł do informacji, zgodnie z którymi w czasie zaborów tradycją, a nawet obowiązkiem patriotycznym było spożycie fasoli z orzełkiem w jednej z potraw wchodzących w skład tradycyjnej wieczerzy wigilijnej np. w barszczu, zamiast uszek. Fasola z orzełkiem jest zarejestrowana na liście produktów tradycyjnych od 2010 roku, jednak na razie nie może trafić na listę produktów regionalnych chronionych na terenie Unii Europejskiej, ponieważ nie jest produkowana w ilościach handlowych. Fasola ta jest uprawiana w kilku gospodarstwach na Sądecczyźnie, jej nasiona trafiły ostatnio także do gospodarstw w innych regionach Polski.