W ten sposób nawet kilkadziesiąt osób mogło nielegalnie uzyskać prawo pobytu w Polsce. - Doskonale wiedzieli, że niektóre z dokumentów, które przedstawili wcześniej są po prostu nieprawdziwe. Zorientowali się, że pracownik wie o tym, domyśla się, w związku z tym zaproponowali mu za zniszczenie, za to aby teczka zniknęła - 5 tysięcy złotych - mówił inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji . Na razie w całej sprawie podejrzanych jest sześć osób. Według ustaleń policji dzięki skorumpowanej urzędniczce na terenie naszego kraju nielegalnie przebywają obywatele Armenii, Wietnamu, Rosji, Ukrainy i Kazachstanu.