Jeszcze kilka lat temu, we wrześniu, pierwszoklasiści w gimnazjach i szkołach średnich nie mieli łatwego życia. Poza mniej lub bardziej głupimi żartami ze strony starszych kolegów stawali się ofiarami znęcania, czy wymuszeń pieniędzy. Na olkuskim osiedlu Młodych zdarzało się, że dyrektorzy szkół wzywali policję i straż miejską, gdyż przed wyjściem z budynku zbierały się grupki chuliganów, którzy bili i wymuszali od uczniów pieniądze. - Nie mieliśmy w tym roku żadnych zgłoszeń o przypadkach znęcania się nad pierwszoklasistami. W ciągu ostatnich lat było zaledwie kilka takich przypadków, ale nie zawsze dotyczyły uczniów pierwszych klas - mówi mł. asp. Łukasz Czyż, rzecznik olkuskiej KPP. Jego zdaniem, to efekt działań prewencyjnych podejmowanych przez policję we współpracy ze szkołami, a także zamontowania w większości dużych szkół systemu monitoringu. W niektórych szkołach, dyrektorzy rozbudowali system i zamontowali dodatkowe kamery, na przykład w szatniach. - Nie miałem w tym roku, ani jednej interwencji, czy zgłoszenia o przypadkach tak zwanej fali. Myślę, że jest to także zasługa dobrej pracy pedagogów szkolnych. Zresztą od lat, podczas spotkań z dyrektorami wszystkich szkół, mówimy o sposobach zapobiegania zjawisku przemocy w szkole - wyjaśnia Andrzej Feliksik, dyrektor Samorządowego Zespołu Edukacji w Olkuszu. To, że zanikła "fala", nie oznacza, że młodzież nie popełnia przestępstw. Także na terenie szkoły. - O ile dawniej największą grupę przestępstw popełnianych przez uczniów stanowiły kradzieże, najczęściej pieniędzy i telefonów komórkowych, tak teraz mamy coraz więcej bójek, rozbojów i wymuszeń rozbójniczych. Jednak zdecydowana większość tych przypadków ma miejsce poza szkołą - przyznaje mł. asp. Łukasz Czyż. Niestety, coraz częściej miejscem, gdzie dochodzi do przypadków znieważenia, czy gróźb karalnych nie jest już szkolny korytarz, lecz internet, gdzie ustalenie sprawcy i udowodnienie mu czynu jest trudniejsze, niż w realnym świecie. Co nie znaczy, że "cyberprzestępcy" są bezkarni. Przekonał się o tym ostatnio 15-letni uczeń olkuskiego Gimnazjum nr 4, który posługując się fikcyjnym kontem na "Naszej Klasie" znieważył kilkunastu nauczycieli swojej szkoły. Po kilku miesiącach śledztwa ustalono jego tożsamość, a sprawa znalazła swój finał w sądzie dla nieletnich. Choć nie zawsze takie sprawy kończą się sukcesem. Przed kilkoma miesiącami, ktoś zamieścił na jednym z portali internetowych anons sugerujący, jakoby uczennica jednego z olkuskich gimnazjów świadczyła usługi o charakterze erotycznym. Choć pokrzywdzona dziewczynka i jej rodzice wskazali potencjalnego sprawcę, nie udowodniono mu winy i sprawa została umorzona. SYP Zobacz także: PIERWSZOKLASISTA Z GŁOWĄ W SEDESIE? OKRUTNIE ZNĘCAJĄ SIĘ NAD KOLEGAMI