Za sprawą festiwalu w Krakowie między 16 a 22 listopada będzie kolorowo i bardzo różnorodnie. Konkurs etiud studenckich płynnie przejdzie w konkurs filmów animowanych. Zmaganiom o nagrody towarzyszyć będą retrospektywy mistrzów, pokazy tematyczne i jubileuszowe, spotkania reżyserów z publicznością oraz - rzecz jedyna w swoim rodzaju - pokazy animacji na żywo!!! Trzej twórcy światowego formatu (Bill Plympton, Gil Alkabetz oraz Witold Giersz) zdradzą tajniki swojej pracy, a potem wspólnie z widzami narysują fragment filmu animowanego, który od razu zostanie wyświetlony na ekranie kina Kijów. Przez siedem dni Kraków będzie stolicą młodego filmu. Pod Wawel zjadą studenci szkół filmowych z całego świata. Jak co roku, do udziału w festiwalu zaproszono blisko 1000 uczelni artystycznych i filmowych. Do konkursu etiud zgłosiło się 221 reżyserów. Komisja selekcyjna zaufała 39 z nich i to ich filmy zaprezentowane będą podczas projekcji w kinie Kijów i w Rotundzie. Młodzi twórcy patrzą na świat swoiście. Ich filmy - jeszcze wolne od rynkowych uwarunkowań - zaskakują świeżością spojrzenia, odwagą podejmowania trudnych i kontrowersyjnych tematów, ale także kreatywnym i nowatorskim wykorzystaniem języka filmu. Dla studenta szkoły filmowej praca nad etiudą staje się okazją do wykrzyczenia swojego buntu lub ucieczki w eksperyment formalny. Może też by przepustką do prawdziwej kariery. - Przewodniczący jur, Saša Gedeon, zaczynał na Etiudzie. Na naszym festiwalu pokazywał swoje pierwsze filmy. Potem, już jako dojrzały reżyser, zdobywał nagrody na najważniejszych festiwalach na świecie, a dziś wraca do Krakowa, by oceniać filmy innych - przypomina dyrektor festiwalu, Szymon Pasaj. Studenci walczą o etiudowe Dinozaury: Złotego, Srebrnego i Brązowego. Osobne nagrody, statuetki Jabberwocky'ego, przewidziano w konkursie animacji. Biorą w nim udział autorzy filmów animowanych z całego świata. Przekrój jest szeroki. Regulamin umożliwia start twórcom niezależnym, studentom, ale także profesjonalistom. Będzie zatem bardzo różnorodnie pod względem tematyki oraz stosowanych technik. I to nie tylko podczas pokazów konkursowych. - W tym roku udało nam się zaprosić do Krakowa naprawdę znakomitych i uznanych na świecie twórców. Uczestnicy festiwalu zobaczą m.in. specjalne pokazy animacji irańskiej, kanadyjskiej, rosyjskiej, estońskiej i fińskiej. Nigdzie indziej w Polsce tych filmów się nie obejrzy. Dzięki Etiudzie polscy widzowie utrzymują kontakt z tym, co dzieje się w światowej animacji - przekonuje Bogusław Zmudziński, dyrektor artystyczny festiwalu. Służą temu premierowe pokazy pełnometrażowych filmów animowanych, które zdobywają laury na światowych imprezach filmowych, ale w Polsce nie mogą doczekać się dystrybucji. W tym cyklu pokazane zostaną, m.in. nagrodzona na festiwalu w Annecy polsko-brytyjska koprodukcja "Piotruś i wilk" oraz prześmiewcza i obrazoburcza komedia o podstarzałych hipisach, "Wood&Stock: sex, oregano and rock'n'roll". Uczestnicy Etiudy będą mieli też niepowtarzalna szansę uzupełnić braki w filmowym wykształceniu. Projekcje cyklu "50 lat brytyjskiego Free Cinema" przypomną jeden z najciekawszych i najbardziej inspirujących nurtów w historii światowego filmu dokumentalnego. Z kolei pięćdziesiąta rocznica powstania Pracowni Filmu Animowanego ASP w Krakowie stanie się okazją do pokazania, ilu wybitnych artystów wychował prof. Jerzy Kucia, od lat związany z Etiudą. Na tym nie koniec. Swoje jubileusze na festiwalu obchodzić będą dwa najważniejsze polskie studia filmu rysunkowego - z Bielska-Białej i łódzki Se-Ma-For.