Snowpark ma powstać w obrębie istniejących tras narciarskich w Tatrach. "Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretach. Chętnie wypowiem się, gdy wszystko będzie zapięte na ostatni guzik" - mówi Maciej Buchcic ze Szkoły Snowboardowej, jeden z pomysłodawców projektu. Ze swoim pomysłem snowboardziści poszli do Polskich Kolei Linowych - właściciela infrastruktury narciarskiej w rejonie Kasprowego. "Rozmowy są w toku" - powiedział wczoraj gazecie Paweł Murzyn, wicedyrektor PKL. Także Tatrzański Park Narodowy, na terenie którego znajduje się cała narciarska infrastruktura w rejonie Kasprowego, nie mówi "nie". "W najbliższym czasie oczekujemy informacji od PKL-u, ile metrów sześciennych śniegu będzie potrzebnych, by utworzyć hałdy" - powiada dr Paweł Skawinski, dyrektor TPN. Podkreśla, że w rejonie Kasprowego nie można używać armatek śnieżnych. Dlatego snowpark może zaistnieć w obrębie istniejących tras jako eksperyment. Więcej o tym dziś w "Dzienniku Polskim". FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");