Posiada wyselekcjonowane stado liczące dwieście owiec rasy fryzyjskiej i nowoczesne gospodarstwo mleczarskie. Z czystego owczego mleka wyrabia długo dojrzewające sery. Chce stworzyć w Polsce na wzór krajów alpejskich - Hiszpanii, Włoch najlepsze i najzdrowsze sery na świecie. Będzie to ekskluzywny produkt. Bo Kluska chce dostarczyć na rynek towar o najwyższej jakości. Wybrał do hodowli owce fryzyjskie, które są wymagające i drogie w utrzymaniu. Dostają zdrową karmę, żadnych pasz modyfikowanych genetycznie. Roman Kluska wylicza, że wyprodukowanie litra czystego owczego mleka kosztuje go 8-10 zł. Na kilogram sera potrzebuje około sześciu litrów mleka. Metodą prób i błędów wypracował własną recepturę wyrobu owczego sera wolno dojrzewającego. To również bardzo kosztowny i długotrwały proces, ale jak mówi - warto. - Choćby dla znakomitego smaku i walorów zdrowotnych sera wyprodukowanego w stu procentach z owczego mleka, które zawiera CLA i L-karnitynę - składniki sprzyjające odchudzaniu. Jestem żywym dowodem na to, że to działa. Wystarczy porównać moje zdjęcia sprzed dziesięciu lat i spojrzeć na mnie dzisiaj - mówi. Za dwa-trzy miesiące pierwsze sery z gospodarstwa Romana Kluski trafią do jedynego sklepu w Polsce, w Krynicy-Zdroju. Kilogram sera pod marką Kluski będzie kosztował około stu złotych, tyle ile owcze sery wyprodukowane w krajach zachodnich. MONK