Bowiem dostęp do nich nie jest regulowany przez ustawę o ochronie zdrowia przed wyrobami tytoniowymi, bo nie zawierają tytoniu. Nie są też traktowane jako nikotynowa terapia zastępcza, przez co nie obejmuje ich prawo farmaceutyczne - wyjasnia "Dziennik Polski". - E-papierosy znalazły się w pewnego rodzaju luce prawnej, przez to są dostępne dla wszystkich - mówi Dominika Kawalec ze Stowarzyszenia "Manko", promującego pozytywne postawy wśród młodych ludzi. A według ekspertów dymek z e-gadżetu może prowadzić do nałogu. Większość płynów używanych w e-papierosach zawiera nikotynę, która jest uzależniająca - wskazuje prof. Andrzej Sobczak z Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu. Jak dodaje, dla młodej osoby, która nie miał jeszcze kontaktu z nikotyną, pierwszy e-papieros może być początkiem uzależnienia od tradycyjnych papierosów. Oburzenia sprawą nie kryje poseł PO Ireneusz Raś. - Przecież to nie są zabawki. Przepisy zabraniające sprzedaży dzieciom e-papierosów powinny wejść w życia jak najszybciej - mówi polityk.