Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn; pierwszy prowadził serwis rowerowy i sklep, drugi to jego pracownik, który trudnił się kradzieżami rowerów. Pojazdy były rozbierane na części lub sprzedawane w sklepie jako rowery "z zagranicy". Policja odzyskała 68 rowerów różnych marek oraz wiele części rowerowych o łącznej wartości 100 tys. zł. Właścicielowi sklepu przedstawiono osiem zarzutów, na wniosek policjantów prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz poręczenie majątkowe w kwocie 5 tys. zł. Drugiemu z mężczyzn na razie udowodniono kradzież 10 rowerów różnych marek. Jak dotąd policjanci odszukali właścicieli 18 odzyskanych rowerów, pracują nad identyfikacją kolejnych. Policja prosi o kontakt osoby, którym w ostatnim czasie skradziono rower. Ciarka zaapelował, aby nie zostawiać niezabezpieczonego roweru w miejscach publicznych, ale też na klatkach schodowych, w piwnicach, w garażach i pomieszczeniach gospodarczych. Poleca też stosowanie dobrej jakości zapięć. "Lepsze zabezpieczenia zajmują zawodowym złodziejom nawet kilka minut - tak długi czas zazwyczaj decyduje o tym, że złodziej rezygnuje z łupu" - zaznaczył Ciarka. Nieskuteczne są cienkie linki czy sprężynki z zapięciami szyfrowymi - łatwo je przeciąć. Jeżeli siodełko jest mocowane za pomocą szybkozłączki, zdejmijmy je - rower bez siodełka jest mniej atrakcyjny i trudniej na nim uciec - dodał.