Ze względu na dobro pokrzywdzonych przebieg procesu był utajniony. Mężczyźnie postawiono w sumie osiem zarzutów. Oprócz oszustwa na tle seksualnym dotyczą one m.in. wyłudzenia pożyczek pieniężnych oraz znęcania się nad osobą najbliższą. 50-letni Zdzisław M. wprowadził w błąd dwie kobiety, wmawiając im schorzenia ginekologiczne. Twierdził, że jako lekarz ginekolog może je wyleczyć za pomocą stosunku seksualnego. Oszust wmówił też 19-latce z Podhala, że jest zamożnym hrabią i posiada klinikę ginekologiczną w Szwajcarii, w której leczył znanych ludzi. Uwiedziona przez "hrabiego-ginekologa" dziewczyna podróżowała z nim po Europie. Pod koniec czerwca 2010 roku policja zatrzymała Zdzisława M. na dworcu PKP w Krakowie