Pierwsze zgłoszenie o dorodnym okazie napłynęło z ulicy Podzamcze przy samym Wawelu. Spłoszony dzik zaczął przemieszczać się w stronę Kazimierza, a w końcu zawędrował do remontowanego budynku przy ulicy Wawrzyńca, kryjąc się w jednym z dostępnych pomieszczeń. Tam specjalna ekipa schwytała zwierzę, po czym przetransportowała je do lasu. Po trzech godzinach okazało się, że w remontowanej kamienicy na Kazimierzu jest jeszcze jeden dzik. Po schwytaniu także został wywieziony do lasu. - Krakowskim strażnikom miejskim zdarzało się już w przeszłości łapać dzikie zwierzęta, w tym dziki, ale zwykle działo się to na peryferiach miejskich. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z dzikami w centrum miasta, w dodatku w środku dnia - zaznaczył rzecznik straży miejskiej Marek Anioł.