Według amerykańskich badań, zwiedzający zatrzymują się przy obiekcie muzealnym na zaledwie osiem sekund. - Chcemy odmitologizować zwiedzanie muzeów. Ludzie mają wbite do głów, że kiedy wchodzą do takiej placówki, to muszą ją przebiec całą. Po kilku godzinach takiego maratonu są zmęczeni, głodni i źli i nic nie pamiętają. My chcemy pokazać, że zamiast szaleńczego biegu można obejrzeć kilka obiektów, zatrzymać się przy nich, pomyśleć - powiedziała koordynatorka akcji w Polsce Zuzanna Stańska. Każda z placówek goszczących Dzień Wolnej Sztuki wytypowała od czterech do sześciu dzieł. Przy każdym będą stały osoby, których celem będzie zachęcenie do obejrzenia i zastanowienia się nad wybranym dziełem. W Dniu Wolnej Sztuki weźmie udział osiem muzeów: Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu" w Toruniu, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Muzeum Narodowe w Poznaniu, MOCAK w Krakowie, Muzeum Narodowe w Szczecinie, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Muzeum Narodowe w Krakowie (sześć oddziałów). W Muzeum Narodowym w Krakowie będzie można zatrzymać się m.in. przed "Zielnikiem" Aliny Szapocznikow, "Szałem" Władysława Podkowińskiego czy "Otruciem królowej Bony" Jana Matejki. W Poznaniu zwiedzający zobaczą m.in. "Portrety" Stanisława Ignacego Witkiewicza i "Portret żony" Konrada Krzyżanowskiego, w Łodzi "Pamiątkę I Komunii św." Mirosława Bałki, w Zachęcie "Schody" Moniki Sosnowskiej i instalacje Roberta Rumasa i Piotra Wyrzykowskiego "Kopiści butów". Początek godzinnej akcji w sobotę o g. 12. Wstęp jest wolny. Dzień Wolnej Sztuki jest polską edycją amerykańskiego Slow Art Day, który w tym roku gromadzi ponad 80 placówek na całym świecie. W 2011 r. w Muzeum Narodowym w Warszawie akcja została zorganizowana pilotażowo - przyszło ok. 70 osób. Tegoroczna akcja odbywa się pod patronatem Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów.