Historyk sztuki Agnieszka Widacka w 2005 r. rozpoczęła badania, których celem była inwentaryzacja zabytków judaistycznych w Małopolsce. Wynik dociekań nie napawa optymizmem. Nawet Kraków szczycący się historią Kazimierza zapomina o swoich zabytkach. Dom modlitwy Nieopodal budynku magistratu, przy ul. Grodzkiej 28, mieści się dom modlitwy Mordechaja Tigera. W dawnych czasach wiele mieszkań prywatnych posiadało swoje tzw. bejt ha midrasz, czyli domy modlitwy. Mieściły się one m.in. przy ul. Szewskiej 1, pl. Matejki 2 i 4 oraz przy pl. Kossaka. Liczba wszystkich domów modlitwy w granicach miasta miała przekraczać sto. Bejt ha midrasz przy Grodzkiej był wyjątkowo zdobny, a jego otwarcie w 1932 roku doczekało się artykułu w "Nowym Dzienniku". Zapomniany budynek jest od około 20 lat w stanie grożącym katastrofą budowlaną. Choć dom modlitwy wraz z kamienicą zostały wpisane na listę zabytków, już w 1974 r. po raz pierwszy wystąpiono o pozwolenie na rozbiórkę. Pewnie by do niej doszło, gdyby nie braki w złożonej dokumentacji. Rudera bez właściciela W niszczejącym zabytkowym lokalu tuż po wojnie stworzono magazyn włókienniczy. Wówczas istniało jeszcze wyposażenie liturgiczne salki modlitewnej. Później budynek zajął Miejski Teatr Muzyczny. Teatr wykwaterowano ze względu na opłakany stan techniczny budynku. - Rudera - tak o domu modlitwy przy Grodzkiej mówi Agnieszka Widacka. - Wielowiekowe tradycje architektoniczne od 30 lat oczekują nieuchronnego losu, choć przy odrobinie dobrej woli to miejsce mogłoby się stać atrakcją turystyczną miasta i wystawiać dobre świadectwo mieszkańcom. - Nie rozróżniamy, do jakiej kultury przynależy zabytek. Wszystkie traktujemy równo - mówi Jacek Chrząrzczewski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Są dotowane w równym stopniu, niezależnie od tego, czy są to kościoły katolickie, cerkwie czy synagogi. Już zostały podpisane dokumenty dotyczące przeniesienia zabytkowego napisu z domu modlitwy przy Grodzkiej do jednej z synagog na Kazimierzu. Jednak największym problemem, na jaki trafiają konserwatorzy, jest nieuregulowana kwestia własności kamienicy. Bez tego nawet przy najlepszych chęciach nie są w stanie wiele zrobić. Ewelina Zambrzycka ewelina.zambrzycka@echomiasta.pl