Policja przyjęła zgłoszenie ze Szlachtowej w niedzielę po południu. - Ze względu na to, że potencjalnego molestowania dopuścił się małoletni, sprawa nie jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu, w związku z tym, gdy tylko policja wykona wszystkie czynności, sprawa od razu trafi do Sądu Rodzinnego dla nieletnich - wyjaśnia prokurator Zbigniew Gabryś, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu. W rozmowie z "Dziennikiem Polskim" prokurator podkreśla, że rocznie - na terenie zarówno powiatu nowotarskiego, jak i tatrzańskiego - odnotowywanych jest po kilka spraw związanych ze "złym dotykiem". Zdarzają się one najczęściej na koloniach, obozach, dotyczą relacji rodzic - dziecko, opiekun prawny - dziecko. Po raz pierwszy jednak problem dotyczy tak młodego człowieka. Do tej pory sprawy relacji między nieletnimi dotyczyły raczej prób ich ośmieszania, np. kręcenia kompromitujących filmów. Prokurator dodaje, że to, iż przed wielu laty nie było zgłoszeń o molestowaniu, nie świadczy niestety o tym, że takich zdarzeń wcześniej nie było. Wiele z nich wychodzi na światło dzienne dopiero po latach. Beata Szkaradzińska beata.szkaradzinska@dziennik.krakow.pl