- Sprawdziłem, rzeczywiście ta bulwersująca praktyka ma miejsce od 1,5 roku. Uważam, że uchwała Rady Miejskiej podjęta na wniosek burmistrza jest skandaliczna. Jeżeli ci uczniowie zostali zapisani do bocheńskich szkół to samorząd miasta Bochni otrzymuje na nich kilkutysięczną subwencję - około 4 tysiące zł rocznie - mówi Jerzy Lysy, bocheński wójt. Do szkół w mieście uczęszcza około 150 uczniów mieszkających we wsiach gminy Bochnia. Wielu osiąga bardzo dobre wyniki w nauce i zachowaniu. - Gorsze traktowanie tych dzieci przez burmistrza i kierownictwo szkół to działanie niepedagogiczne, irracjonalne i bezprawne - mówią urzędnicy z gminy. - Kuriozalne jest, że tę dyskryminację wprowadziła Rada Miejska, w której aż roi się od nauczycieli, a burmistrz jest nawet nauczycielem akademickim - zwraca uwagę Jerzy Lysy. - Wiem, że od pewnego czasu burmistrzowi bardzo zależy na poróżnieniu społeczności miasta i otaczającej je gminy Bochnia. Tak np. było z obwodnicą Łapczycy oraz z RPK. To bezsensowna i krótkowzroczna polityka. Jednak w tym przypadku przekroczono granice wszelkiej przyzwoitości. Dziwię się szczególnie utytułowanym radnym, którzy bezkrytycznie uchwalają takie knoty - dodaje. - Przeznaczamy tyle samo pieniędzy na stypendia dla dzieci z gminy Bochnia uczących się w bocheńskich szkołach ile wójt przeznacza na stypendia dzieci z Bochni uczące się w gminie Bochnia - odbija piłeczkę burmistrz Bogdan Kosturkiewicz. - Jeśli wójt będzie fundował stypendia dla dzieci z terenu miasta Bochni, ja na pewno będę wtedy fundował stypendia dla dzieci z terenu gminy Bochnia. - Rozumiem, że miasto musi oszczędzać, bo zaciągnęło ogromne kredyty i ma problemy finansowe, ale liczę na opamiętanie się burmistrza i miejskich rajców. Przestrzegam również, że od wielkości do śmieszności jest tylko jeden krok - apeluje wójt Lysy. - To w ogóle trzeba by było zmienić prawo w tym kraju, np. żeby nakazywało, aby burmistrzowie gmin czy miast troszczyli się o sprawy gmin sąsiednich - ale chyba byłoby to prawo postawione na głowie. Każdy ma swoje zadania, każdy powinien je wykonywać w sposób właściwy - uważa burmistrz Kosturkiewicz. Wójt Jerzy Lysy rozumuje inaczej. Od prawie dwóch lat samorząd, którym kieruje, funduje co roku stypendia dla 10 wybitnych uczniów I LO, choć szkoła leży w mieście Bochnia (a nie gminie Bochnia), a na dodatek podlega pod... starostwo powiatowe. Wójt i radni uznali jednak, że dla zdolnych uczniów najstarszej i najlepszej szkoły średniej powiatu, do której uczęszcza przecież wielu młodych mieszkańców gminy, warto ufundować specjalne nagrody. Laureatów wskazuje szkoła, która najlepiej zna ich osiągnięcia. Tomasz Stodolny Zbulwersowała cię ta sprawa? Podyskutuj o tym na forum