W nocy z 10 na 11 września około godz. 3. w zakopiańskim szpitalu na kilku oddziałach na zlecenie dyrekcji odbyła się kontrola. Zdaniem dyrekcji trzy pielęgniarki wówczas spały, zamiast pracować. Na te osoby zostały nałożone kary upomnienia. Dwie pielęgniarki postanowiły dowieść przed sądem pracy, że nałożona na nich kara jest niesłuszna. Oświadczenie pielęgniarek Działający przy szpitalu powiatowym w Zakopanem Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zwrócił uwagę, że przeprowadzona inspekcja odbyła się w czasie wzmożonej pandemii, kiedy pielęgniarki ciężko pracowały i miały prawo do odpoczynku w czasie dyżurów. Ponadto personel szpitala był zdziesiątkowany zakażeniami. Związek zwrócił także uwagę, że w czasie odpoczynku jednej pielęgniarki pacjentami opiekowała się druga pielęgniarka. "Odpowiedzialność za ludzkie życie, ogromny stres, zmęczenie, nie powinno być wynagradzane nocnymi kontrolami ani karami, lecz wsparciem i wyrozumiałością. Zmęczony, przepracowany personel walczący o czyjeś życie ma prawo do odpoczynku, szczególnie po wykonaniu wszystkich czynności pielęgnacyjnych, zleceń lekarskich oraz prac porządkowych na oddziale" - napisały w oświadczeniu pielęgniarki zrzeszone w Związku Zawodowym i dodały, że nałożone przez dyrekcję szpitala kary są "nieprzemyślane i uderzające w godność pracownika" oraz "stanowią bezzasadne deprecjonowanie środowiska pielęgniarskiego". W opublikowanym na stronie internetowej oświadczeniu dyrekcja zakopiańskiego szpitala stwierdziła, że władze szpitala są uprawnione do kontroli pracowników w czasie pracy, a przysługująca pracownikowi przerwa w pracy nie może być wykorzystywana na spanie.