Do ich odpowiedniego funkcjonowania potrzebne są jednak jeszcze dwa przystanki przy ul. Pawiej, których obecnie nie ma. - Mamy informacje, że z parkingu przy ul. Ogrodowej trzeba będzie się wyprowadzić ze względu na inwestycję już w maju albo w czerwcu. Znaleźliśmy więc inną lokalizację w rejonie Nowego Kleparza. Jest to teren prywatny. Do tygodnia, dwóch powinna się rozstrzygnąć sprawa nowej lokalizacji i podpisania umowy dzierżawy tej działki. Gdyby powstał tam nowy minidworzec, jego standard byłby znacznie wyższy od tego przy ul. Ogrodowej - informuje Marek Dyszy, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych. Dodaje, że samo znalezienie miejsca do dłuższego postoju dla busów nie rozwiązuje problemu. Bardzo dużo osób wsiada do nich na istniejącym minidworcu przy ul. Ogrodowej. Jeżeli go nie będzie, podstawą jest przystanek w tym rejonie. Tymczasem został on zlikwidowany w zeszłym tygodniu ze względu na zły stan jednej z kamienic przy ul. Pawiej, z której odpada tynk. Miasto uznało, że byłoby to zagrożeniem dla osób korzystających z przystanku. Teraz niektórzy kierowcy busów zatrzymują się tam nielegalnie, aby mogły wysiąść osoby podjeżdżające pod dworzec. Przewoźnicy liczą na to, że miasto znajdzie miejsce dla nowej lokalizacji przystanku. Poprzednią uzgodniono w związku z likwidacją jesienią ubiegłego roku przystanku pod Pocztą Główną. - Za kształtowanie przebiegu linii i przystanków odpowiedzialny jest przewoźnik, który powinien w tej sprawie zgłosić się do zarządcy drogi - wyjaśnia wiceprezydent Krakowa Wiesław Starowicz. Prezes Marek Dyszy ripostuje: - My wskazaliśmy przystanek przy ul. Pawiej i został zaakceptowany. Skoro teraz go zlikwidowano, to miasto powinno wyznaczyć przystanek zastępczy, do czasu usunięcia zagrożenia. Nie ma również przystanku dla busów po drugiej stronie ul. Pawiej przy Galerii Krakowskiej. Miał on być gotowy w październiku ubiegłego roku. ZIKiT wyjaśnia, że do tej pory nie zakończono procedur związanych z budową przystanku. - Słyszałem, że trzeba czasu na wydanie zgody na powstanie wiaty przystankowej. Po co tam jednak wiata, skoro byłby to przystanek, na którym osoby spoza Krakowa głównie by wysiadały - mówi prezes Marek Dyszy. Zaznacza, że jeżeli nie będzie przystanków przy ul. Pawiej, to po przeniesieniu minidworca w rejon Nowego Kleparza busy jeżdżące stamtąd w kierunku Myślenic będą musiały przejeżdżać bez zatrzymywania się przez ul. Pawią i Starowiślną i będą miały postój dopiero przy ul. Dietla. Natomiast busy jeżdżące do Wieliczki po wyjeździe z rejonu Nowego Kleparza zatrzymywałyby się dopiero przy rondzie Grzegórzeckim i dalej przy ul. Dietla. TYM ptymczak@dziennik.krakow.pl