- Mamy zgody ministerstw w Hiszpanii i w Polsce, załatwiamy teraz pozwolenie na wywóz i uzgadniamy warunki transportu zwierząt. Niemiecki przewoźnik wyjaśnił nam, że potrzebuje tygodnia na przygotowanie podróży - mówi dyrektor krakowskiego zoo Józef Skotnicki. Hiszpańskie słonice dotrą do Krakowa droga lądową. Ich dostarczeniem zajmie się firma, wyspecjalizowana w transporcie zwierząt egzotycznych.- Korzystaliśmy już z usług niemieckiej firmy. Mamy do niej zaufanie. Dowiedziałem się, że szykują dla pasażerek klimatyzowany kontener na dwa słonie - mówi dyrektor Skotnicki. Dyrektor mówi, że transporty słoni, żyraf i nosorożców należą do najbardziej skomplikowanych i ryzykownych. Specjalizują się w nich zaledwie trzy firmy w Europie. Słonie są trudne do przewożenia ze względu na wagę. Nie usypia się ich na czas przewozu. Kontener z Chittą i Baby będzie ważył przeszło 12 ton. Na szczęście, obie słonice podróżują nie po raz pierwszy. W swoim życiu Baby mieszkała już w Indiach i w Rzymie, a Chitta m. in. w Austrii. Słonice zajmą pustą od lipca (po śmierci 40-letniej Birmy) krakowską słoniarnię. Została ona przerobiona zgodnie z życzeniem dyrekcji hiszpańskiego ogrodu.