Jak dowiedział się reporter RMF FM, szesnastolatka i jej o dwa lata starsza koleżanka wróciły w nocy z zabawy, poszły do stodoły i powiesiły się na tej samej belce. Ich ciała znalazł ojciec jednej z nich. Dziewczyny zostawiły listy pożegnalne. - W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci w Nowym Targu zostali powiadomieni przez jedną z mieszkanek wsi niedaleko Nowego Targu o znalezieniu zwłok swojej 18-letniej córki w stodole. Wraz z nią na drugim sznurze wisiały zwłoki jej 16-letniej koleżanki - poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. Na razie nie wiadomo dlaczego dziewczyny targnęły się na życie. Młodsza była uczennicą trzeciej klasy gimnazjum, starsza chodziła do technikum. Przesłuchiwana jest rodzina, koledzy i koleżanki z rodzinnej miejscowości i ze szkoły.