Kilkanaście dni temu mężczyzna w wieku około 25 lat podszedł do okienka, wyciągnął przedmiot przypominający pistolet i zażądał wydania pieniędzy. Zrabował około 20 tysięcy złotych. Ten sam scenariusz powtórzył się wczoraj w innym banku. - Ten człowiek zawsze się maskował, ubierał kaptur na głowę, miał ciemne spodnie i bluzę, zakładał okulary - mówi inspektor Dariusz Nowak z krakowskiej policji. Dodaje, że napastnik starał się też zmieniać kształt sylwetki, np. garbił się. Tezę, że obu rabunków dokonała ta sama osoba, potwierdza nie tylko rysopis, ale też niemal identyczny sposób działania - przestępca wybiera małe placówki, gdzie nie ma ochrony ani monitoringu. Policja przyznaje, że napastnik może zaatakować po raz kolejny. - My robimy wszystko, by tak się nie stało - mówi Dariusz Nowak.