Z danych głównego Urzędu Statystycznego wynika, że Nowy Sącz w szybkim tempie się wyludnia. Natomiast granice między miastem, a gminami chociażby takimi jak Nawojowa czy Chełmiec są praktycznie niezauważalne. - Przyłączenie ościennych gmin do miasta to korzyści dla jego mieszkańców - przekonuje autor pomysłu Krzysztof Pawłowski. Zdaniem rektora Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu, wówczas będzie szansa na pozyskanie większych środków finansowych z unijnych źródeł. - Większe aglomeracje przyciągają większe pieniądze - dodaje rektor WSB. Jego zdaniem teraz Unia Europejska docenia duże, prężnie rozwijające się ośrodki. Sądeczanie na temat pomysłu mają podzielone zdania. Jedni uważają, że przyniesie to wiele korzyści, takich jak chociażby większa ilość miejsc pracy, natomiast przeciwnicy uważają, że lepiej jest tak jak teraz. Tymczasem demografowie prognozują, że z każdym rokiem mieszkańców Nowego Sącza będzie ubywać. Posłuchaj relacji Marty Jodłowskiej: