Dzięki cyfrowej renowacji, której dokonano w ramach projektu KinoRP, film zyska drugie życie. Będzie też dostępny dla kolejnych pokoleń. Pomysł tytułu podsunął Wajdzie widok indyjskiego żebraka wyprzedającego swój dobytek. - Pomyślałem wtedy, że chciałbym, gdy będę już żegnał się z kinem, zrobić taki film: oto sprzedaję wszystko, co mi się przez te lata uzbierało, ogłaszam wyprzedaż, mówił reżyser. Impulsem do nakręcenia filmu była śmierć aktora Zbyszka Cybulskiego. Początek zdjęć zbiegł się też z wydarzeniami roku 1968.