Dwa nowe "przebicia" na osi wschód - zachód i zupełnie nowy dojazd na Olczę zdecydowanie ułatwiłyby życie zmotoryzowanym zakopiańczykom i turystom. Ewentualna realizacja propozycji projektantów wzbudzi jednak na pewno duże kontrowersje. Wątpliwości w przypadku nowej drogi na Olczę, wiodącej od ul. Zamoyskiego przez Las Chałubińskiego, w poprzek ulicy Chałubińskiego, nowym mostem nad potokiem Bystra, przecinającej Bulwary Słowackiego i łączącej się z ulicą Broniewskiego powyżej "Bristolu", budzi już sam sposób jej umieszczenia w planie. Zdaniem Kingi Chałubińskiej nikt nie poinformował właścicieli lasu - pomnika przyrody, znajdującego się wciąż w rękach potomków Tytusa Chałubińskiego, o takich planach, a ponadto bez ich zgody i obecności doszło do wejścia na teren i oznaczenia drzew, które musiałyby być wycięte na potrzeby drogi. Prawnuczka "odkrywcy Zakopanego" podważa też sens inwestycji: - Ona jest nieistotna w porównaniu z dobrem, na które jest zamach - mówi Kinga Chałubińska. Inaczej patrzą na znaczenie nowego łącznika władze Zakopanego: - Na pewno, by się przydał - zdecydowanie twierdzi Wojciech Solik, zastępca burmistrza Zakopanego. - Wiem, że są jednak wokół niego wątpliwości i będzie problem ze zgodą właścicieli. Zgodę na zmniejszenie granic pomnika przyrody będzie ewentualnie musiała wyrazić także Rada Miasta. Wydaje się, że wszystkie te okoliczności czynią pomysł tej nowej drogi raczej mało realnym. Ochrona nie tyle przyrody, ale zabytkowego układu Krupówek, może z kolei utrudniać plany projektantów pośrednio związane z zakopiańskim deptakiem. - Proponujemy, żeby ulica Kościuszki przechodziła pod Krupówkami w ulicę Zaruskiego, dalej w Ogrodową, a następnie nową trasą i nowym mostem ponad potokiem trafiała w ulicę Stolarczyka - mówiła o jednym z założeń projektu planu dla okolic Krupówek Maria Modzelewska, jedna z jego autorek. - Niestety, taki projekt zakłada, że dwa budynki idą do wyburzenia. Na ile taki projekt jest realny i bliski w czasie w Zakopanem, które z wieloma problemami - i dłużej niż zakładano - realizowało podziemne przejście z Krupówek pod Gubałówkę, a spór z wykonawcą trafia właśnie do sądu? - To jest realne, ale nie wiem jak bliskie w czasie - odpowiada Wojciech Solik, dodając: - Każde takie novum spotyka się - nie tylko u nas - z zastrzeżeniami, ale nie ulega wątpliwości, że ruch wschód - zachód w naszym mieście jest duży i potrzebuje ono więcej takich połączeń. Krupówki w tej propozycji szłyby górą, a ulica dołem. Jak zaznacza Solik, plany zagospodarowania nie rozstrzygają tego, czy dane drogi rzeczywiście powstaną - dają tylko możliwość takich inwestycji: - Ostateczna decyzja w tych sprawach będzie należała do Rady. O ile propozycja tunelu pod Krupówkami i połączenia Kościuszki ze Stolarczyka jest rzeczywiście "novum", tak o propozycji innego nowego połączenia wschód-zachód - Tetmajera ze Strążyską - mówiło się pod Giewontem od dawna. Ta inwestycja nie budzi takich kontrowersji jak poprzednie, wydaje się też najbliższa w realizacji - miasto skupuje już nawet pod nią działki. Radni wyrazili wczoraj zgodę na zakup ponad 18 arów ziemi w tym terenie, za kwotę ponad 900 tysięcy złotych. - Uważam, że cena jest korzystna, trzeba patrzeć perspektywicznie na sprawy zakopiańskiej komunikacji. (LK) Czytaj także: Parlament w nagrodę Walczą z bakteriami Szlachetna paczka dla powodzian