Do niebezpiecznego zdarzenia w Tatrach doszło w nocy z 10 na 11 marca. Komunikat TOPR pojawił się jednak dopiero w sobotę późnym wieczorem. Tatry. Akcja ratunkowa. Turysta zgubił buta "Około 8:30 dostaliśmy zgłoszenie o wołaniu o pomoc w rejonie progu Stawiarskiego w Roztoce. Ratownik dyżurny ze schroniska, a potem kolejni ratownicy obecni w Stawach, starali się zlokalizować krzyczącego" - czytamy w komunikacie. Jak się okazało, osoba wołająca o pomoc to turysta, który dzień wcześniej wyruszył w stronę Stawów. Informacje o zaginionym przekazała żona mężczyzny. "Od poprzedniego wieczora nie było z nim kontaktu. Nie zameldował się w schronisku" - przekazał TOPR. Na szczęście ratownikom udało się dotrzeć do mężczyzny. Około godziny 12:15 w sobotę mężczyznę znaleziono w stromym terenie, nieopodal szlaku zimowego "Poza Kopę". TOPR podkreśla, że warunki w Tatrach były skrajnie trudne. Próbom powrotu na szlak zagubionemu turyście nie pomagał fakt, że w nocy zgubił on jeden z butów. Ratownicy TOPR musieli zaopatrzyć go z zapasowe obuwie. "Z pomocą ratowników mężczyzna był w stanie wrócić na szlak, gdzie przejęła go wyprawa wysłana z centrali. Po 16 przekazano ratowanego do szpitala. W akcji udział wzięło 10 ratowników" - czytamy w komunikacie. Do komunikatu z akcji ratunkowej dołączono nagranie. Widać na nim, że sytuacja pogodowa w chwili, gdy ratownicy TOPR dotarli do mężczyzny, była dramatyczna. Na nagraniu nie słychać praktycznie nic poza silnymi podmuchami wiatru. Dodatkowo zamieć utrudniała widoczność. Tatry. Trzeci stopień zagrożenia lawinowego Ratownicy przypominają, że w Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. "Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego. Należy unikać stromych stoków, szczególnie wskazanych w komunikacie lawinowym jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości. Konieczne jest zachowanie elementarnych środków bezpieczeństwa" - podkreślono.