27-kilometrowy odcinek drogi jest popularnym skrótem zwłaszcza dla samochodów dostawczych jadących od strony Tarnowa. To najszybsze połączenie z Limanową, w dodatku pozbawione dużych spadków czy serpentyn utrudniających poruszanie się zwłaszcza ciężkich pojazdów. - To niemal codzienność - opowiadają kierowcy samochodów osobowych dojeżdżający do Limanowej z okolic Łososiny Dolnej. - Bywa, że na całym długim odcinku trzeba się wlec za kolumną ciężarówek, bo nie sposób ich wyprzedzić. Wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie na policji. Chyba dwa razy pojawiła się tam inspekcja ruchu drogowego i efekt był natychmiastowy. Kłopot w tym, że krótkotrwały, bo po kilku dniach ciężarówki wracały i wszystko zaczynało się od nowa. Problem jest dobrze znany podinspektorowi Andrzejowi Krokowi, naczelnikowi Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Wyjaśnia on, że radiowozy nie zdają tam egzaminu, bo kierowcy ciężarówek mają radia CB i natychmiast ostrzegają siebie nawzajem przed policją. - Dlatego będziemy tam kierować nieoznakowane samochody i egzekwować respektowanie przepisów - zapowiada Andrzej Krok. - Za niezastosowanie się do znaków zakazu grozi mandat w wysokości do pięciuset złotych. Możemy też skierować sprawę do sądu grodzkiego oraz przesłać informację do zarządcy drogi. A tym są powiatowe zarządy dróg w Nowym Sączu i Limanowej, bo odcinek z Łososiny Dolnej do Limanowej podzielony jest na dwa powiaty. Dlatego oba samorządy będą go wspólnie remontować opierając się m. in. na wsparciu Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Za 20 mln zł przebudowana zostanie droga, dwa mosty, wykonane też zostaną chodniki. Przetarg na tę inwestycję już rozstrzygnięto. Prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, a do końca przyszłego mają zostać zakończone. - Wtedy nie będzie już ograniczeń w poruszaniu się po tej drodze - zapowiada Sławomir Bogucki, zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. - Na razie jednak obowiązują i powinny być bezwzględnie przestrzegane głównie ze względu na mosty, które mogą nie wytrzymać obciążeń przekraczających dopuszczalny tonaż. Sławomir Bogucki dodaje, że jednocześnie trwa budowa pięciokilometrowego obejścia osuwiska na górze Just. Będzie gotowe jeszcze w tym roku i znacznie ułatwi komunikację pomiędzy powiatami nowosądeckim i limanowskim. (SZEL)