Choć temperatura już nawet nie jest wiosenna, ale letnia, to w górach nadal można jeździć na nartach. Prawdziwe oblężenie przeżywa Zakopane. Wciąż można szusować na nartach na Kasprowym Wierchu, gdzie leży jeszcze ponad metr śniegu. Jednak aby się tam dostać, trzeba odstać 4 godziny w kolejce w Kuźnicach. Kolejki tworzą się także przed przejściem granicznym na Łysej Polanie, sznur samochodów ma tam prawie dwa kilometry długości i na odprawę trzeba czekać ponad dwie godziny. Oblężenie przeżywa także droga do Morskiego Oka - pracownicy TPN oceniają, że ten trakt wydeptuje blisko 4 tysiące ludzi. Dla tatrzańskiej przyrody to zapewne szkodliwe, jednak górale nie protestują - majowy weekend to dla nich okres niezłych dochodów. Oficjalnie ruszył również sezon turystyczny w Karkonoszach. W samym tylko Karpaczu przygotowano 11 tysięcy miejsc noclegowych. W tej miejscowości turystycznej wypoczywają głównie studenci, przyjeżdżają tam też chętnie Niemcy i Holendrzy. W zeszłym roku hotelarzom pokrzyżowała plany pogoda, a jak będzie w tym roku? Posłuchaj relacji wrocławskiej reporterki RMF FM Barbary Zielińskiej: