- Dziewiętnastoletni mieszkaniec miasta wyszedł na parapet okna, które znajdowało się między 10. i 11. piętrem. Zapowiedział, że wyskoczy - informuje Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji. Dość prędko na miejscu pojawił się policyjny zespół negocjatorów, którzy chcieli nakłonić mężczyznę do bezpiecznego opuszczenia okna. Rozmowy przeciągały się, ale w końcu udało się przekonać desperata, by zszedł z parapetu. Akcja zaczęła się o północy i trwała do około czwartej nad ranem. Policja ustala okoliczności związane z tym zdarzeniem. Prawdopodobnie 19-latek chciał targnąć się na swoje życie z powodów osobistych. - Wiadomo, że mężczyzna przyszedł w odwiedziny do mieszkającej w tym bloku dziewczyny, ale jej matka, widząc, że gość jest pod wpływem alkoholu, nie wyraziła zgody na spotkanie. Wówczas 19-latek wyszedł na parapet okna na klatce schodowej i groził, że skoczy. Matka, ciotka i kolega 19-latka, próbowali nawiązać kontakt z desperatem - mówi rzeczniczka policji. Po zejściu z parapetu mężczyzna został odwieziony do szpitala psychiatrycznego w Straszęcinie k. Dębicy. ziob wieslaw.ziobro@dziennik.krakow.pl