Rozważane są cztery lokalizacje: Kamienica Szołayskich, Arsenał Muzeum Książąt Czartoryskich, Sukiennice i Zamek na Wawelu. Jak podkreślił minister Zdrojewski wybrane miejsce musi być "godne" i właściwie przygotowane. - Ważne jest, aby zapewnić temu obrazowi bezpieczeństwo, właściwe warunki ekspozycji, czyli pomieszczenie z kontrolowaną wilgotność powietrza oraz możliwość dużej dostępności - powiedział szef resortu kultury. Ostateczną decyzję mają podjąć wspólnie minister, dyrektor Muzeum Narodowego i dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Zdrojewski zaznaczył, że jest w kontakcie z Adamem Karolem Czartoryskim, fundatorem Fundacji Książąt Czartoryskich, której własnością jest obraz, ale nie jest upoważniony do informowania, jakie są jego preferencje. Nie ma mowy, by "Dama" była w Krakowie przenoszona z jednego miejsca w inne. - Lokalizacja obrazu od 1 kwietnia musi być uzgodniona ze wszystkimi stronami i nie budzić żadnych wątpliwości - podkreślił Zdrojewski. Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Jan K. Ostrowski powiedział, że eksponowanie "Damy" na Zamku to "opcja ratunkowa". - Nie byłoby to naturalnym rozwiązaniem - dodał. Zdrojewski mówił, że podpisane wiosną zeszłego roku memorandum dotyczące "Damy" obowiązuje, co oznacza, że obraz co najmniej przez 10 najbliższych lat nie będzie podróżował, a kolekcja Muzeum Książąt Czartoryskich nie zostanie podzielona. Minister, mówił, że jego intencją jest, by dzieło da Vinci było wypożyczane tylko w wyjątkowych sytuacjach. - Po 2022 r. "Dama" będzie mogła odbywać podróże, ale od razu powiem, że wprowadzimy takie ograniczenia, żeby było to mało prawdopodobne - dodał. W piątek w Muzeum Narodowym w Krakowie odbywała się prezentacja obrazu po jego powrocie z wystawy w Londynie. - Obiekt podróżował bezpiecznie. Pierwsza kontrola konserwatorska potwierdziła, że nie ma żadnych zmian. Przed nami dokładne badania, testy i analizy, które mają to potwierdzić - powiedział główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie Janusz Czop. Podkreślił, że "Dama" podróżowała obłożona czujnikami. Pudełko, w którym zamknięty jest obraz było wyposażone w sensor monitorujący warunki klimatyczne, wstrząsy i wibracje. Takie same czujniki były na podwójnej, izolowanej skrzyni. Bezinwazyjne badania obrazu mają potrwać ok. 6 - 7 tygodni, do końca marca. Chodzi o ocenę stanu zachowania dzieła oraz o dokumentację konserwatorską przydatną m.in. przy opracowywaniu monografii "Damy". - Ma to być monografia pierwsza z prawdziwego zdarzenia, na poziomie zbliżonym do monografii "Mona Lisy". Bardzo zależy mi, aby konserwatorzy i badacze mieli na to czas - mówił Zdrojewski. Specjaliści wykonają serię zdjęć w ultrafiolecie, promieniowaniu rentgenowskim i podczerwieni, co pozwoli na ocenę stanu zachowania warstwy malarskiej i drewnianego podłoża. Badanie metodą interferometrii plamkowej, którą opracowano w Instytucie Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN, ma na celu wykrycie ewentualnych mikrospękań i odspojeń warstwy malarskiej i zaprawy. Obraz ma być też badany we współpracy z ekspertami z Finlandii kamerą hiperspektralną, co pozwoli zobaczyć, co znajduje się pod czarnym tłem, a przede wszystkim jaki jest stan tych warstw. Badania zostaną sfinansowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, choć jak mówił Czop trudno w tej chwili określić ich koszt, bo firmy ze względu na rangę obrazu deklarują, że są gotowe zrezygnować z honorariów, a trzeba będzie pokryć podstawowe koszty. Pałac Książąt Czartoryskich, w którym "Dama z gronostajem" jest na stałe wystawiana, jest remontowany. Według Zdrojewskiego, żeby wyposażyć tę placówkę będzie potrzebnych około 4,5 mln euro. Do końca kwietnia mają być rozliczone prace budowlane w obiekcie, a do końca maja ma być gotowy nowy wniosek na środki z tzw. Mechanizmu Norweskiego na prace we wnętrzach. Otwarcie Pałacu jest planowane na 1 stycznia 2014 r. "Dama z gronostajem" od 2009 r. była pokazywana poza Krakowem. Najpierw w Budapeszcie, potem w Warszawie. W 2011 r. obraz został wypożyczony na trzy wystawy w Madrycie, Berlinie i Londynie. Dzieło wróciło do Polski w środę wieczorem na pokładzie wynajętego samolotu. Obraz jest własnością Fundacji Książąt Czartoryskich. Został namalowany przez Leonarda da Vinci ok. 1490 r. w technice olejnej, z użyciem tempery, na desce orzechowej. Portret przedstawia Cecylię Gallerani, młodą damę mediolańskiego kochankę księcia Ludovico Sforzy. Został on zakupiony przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego ok. 1800 r. i trafił do rąk jego matki, księżnej Izabeli z Flemingów Czartoryskiej, która w 1801 r. otworzyła w Puławach pierwsze w Polsce publiczne muzeum.