Teraz za 35-metrowe mieszkanie lokatorzy gminni płacą 280 zł czynszu, mniej ci, którzy korzystają ze zniżek. Na wolnym rynku cena wynajmu takiego mieszkania to 1 tys. zł. Te ceny mają się zrównać, ale nie dla wszystkich. Najwyższą, rynkową stawkę zapłaciliby tylko najbogatsi. A takich - wbrew pozorom - w mieszkaniach gminnych nie brakuje. Zdarzają się lokatorzy, którzy mają wille na Woli Justowskiej. Inni bardzo dobrze zarabiają, ale za mieszkanie gminne - teoretycznie przeznaczone dla najbiedniejszych - płacą grosze. Z drugiej strony - na mieszkania komunalne nie mogą doczekać się ci, którzy ich najbardziej potrzebują. W kolejce czeka ok. 3 tys. osób. Chcą urynkowienia czynszów Gmina szuka sposobu jak doprowadzić do sytuacji, w której przywilej korzystania z mieszkania komunalnego będą mieć tylko najubożsi. Sposobem na to stanie się urynkowienie czynszów. Pierwszy krok został wykonany w 2007 roku. - Wtedy zadecydowaliśmy o ustaleniu czynszu na poziomie 3 proc. wartości odtworzeniowej, co oznaczało podwyżkę z 2 zł - do ponad 7 za metr kw. Teraz czeka nas kolejny krok reformy - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta. W najnowszej polityce mieszkaniowej gminy, która określa działania Krakowa w tym zakresie do 2016 roku, pojawił się pomysł urynkowienia czynszów. Nie stanie się to jednak od razu, tylko małymi krokami. Pierwszy z nich - czyli podwyżka czynszu z 7,87 zł do 11,90 zł - ma nastąpić jeszcze w tym roku. Kiedy dojdzie do podwyższenia czynszów o kilkaset procent? Stawki pójdą ostro w górę - W polityce mieszkaniowej gminy zawarte są długofalowe kierunki działań. Dlatego nie można podać terminu, w jakim dojdzie do urynkowienia czynszów - mówi Katarzyna Bury, dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta. Gminie zależy na tym, aby pozbyć się z mieszkań komunalnych bogatych właścicieli kilku mieszkań. To jednak może stać się niemożliwe, kiedy czynsze poszybują w górę. - Zgodnie z obecnymi przepisami, wykwaterowanie kogoś, kto mieszka w lokalu komunalnym, ale ma także mieszkanie na własność, nie jest możliwe wtedy, gdy czynsze są większe niż 3 proc. stawki odtworzeniowej - mówi dyr. Bury. Nawet jednak, jeśli nie uda się wykwaterować bogatych, będą oni płacić maksymalnie wysokie stawki, w ten sposób gmina będzie mieć więcej pieniędzy na remonty i zakup nowych mieszkań. System ulg dla biedniejszych - Zmiany, które proponujemy, mają na celu doprowadzenie do tego, aby bogatsi płacili więcej za czynsz. Dla mało zarabiających wprowadzony zostanie system ulg. W ten sposób system stanie się bardziej sprawiedliwy - mówi dyr. Bury. Zmiany będą możliwe, jeśli zaakceptuje je Rada Miasta. - Projekt polityki wpisuje się w reformę, którą zapoczątkowaliśmy. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Musimy je najpierw poznać - mówi Bogusław Kośmider. W gminnych lokalach mieszka 22 tys. rodzin, tylko jednak 15 proc. z nich ma niskie dochody, uprawniające do zniżkowego czynszu. Czy to oznacza, że pozostali za kilka lat będą płacić stawki rynkowe? - Tego jeszcze dokładnie nie wiemy, być może wtedy zmienione zostaną zasady stosowania zniżek i poszerzymy grupę osób do nich uprawnionych - mówi dyr. Bury. AM agnieszka.maj@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Siedem linii autobusowych do likwidacji Zagrożony spływ dunajcem Płacą policji za patrole