O ujawnionych przez wewnętrzną komisję nieprawidłowościach powiadomiła prokuraturę dyrekcja szpitala w 2006 roku. - Rzeczoznawcy analizowali 19 przypadków leczenia z lat 2001, 2002 i 2005, w których popełnione zostały błędy. Na ich opinię czekaliśmy dwa lata. Biegli uznali, że w 15 sytuacjach wystąpiły pewne nieprawidłowości, które jednak nie kwalifikują się jako przestępstwa. Wskazali natomiast na cztery przypadki, w których doszło do błędów i zaniedbań, groźnych w skutkach dla zdrowia pacjentów - informuje Bożena Owsiak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Prokuratorskie śledztwo potwierdziło, na podstawie zeznań poszkodowanych i szpitalnej dokumentacji, podejrzenia o popełnieniu przestępstw. Zdaniem prokuratury, w czterech przypadkach doszło do rażących błędów w sztuce lekarskiej. U jednej z pacjentek Andrzej K. wyciął zdrowy płat tarczycy, co spowodowało zmiany chorobowe i konieczność usunięcia drugiego płatu. Kobieta poniosła ciężki i trwały uszczerbek na zdrowiu. Innej pacjentce amputował zdrową pierś, nie weryfikując wcześniej rozbieżnych wyników badań diagnostycznych. Lekarzowi zarzuca się też zaniechanie niezbędnej operacji jamy brzusznej u jednego z chorych i zlekceważenie zaleceń diagnostycznych u drugiego. Wobec byłego ordynatora zastosowano środki zapobiegawcze tj. poręczenie majątkowe w kwocie 20 tysięcy złotych i zawieszenie w wykonywaniu zawodu lekarza. W najbliższych tygodniach należy spodziewać się aktu oskarżenia przeciwko Andrzejowi K. MAB Co zrobić, gdy lekarz popełni błąd? Włącz się do dyskusji