Idea podoba się spadkobiercy praw autorskich do "Forum", Krzysztofowi Ingardenowi, architektowi, bratankowi głównego projektanta hotelu - Janusza Ingardena. - Zależy mi, aby budynek pozostał i funkcjonował. To obiekt, którego konstrukcja nadaje się do wykorzystania na cele mieszkaniowe - mówi prof. Krzysztof Ingarden. - Obawiam się o los "Forum", odkąd "Orbis" sprzedał budynek francuskiej sieci hotelarskiej "Accor" w styczniu 2001 roku. Znałem jednego z nowych właścicieli, który po przyjacielsku przyznał, że kupiono hotel, aby go wyburzyć, a w tym miejscu wybudować mieszkania. Ten plan jest realizowany również przez kolejnego właściciela działki - zauważa krakowski architekt Krzysztof Bień. Krzysztof Bień zabiega o zachowanie budynku hotelu "Forum" jako przykładu perfekcyjnej architektury schyłku PRL. Hotel oddano do użytku w 1989 r. - Spółka Wawel-Imos nie widzi możliwości zaadaptowania budynku hotelowego do funkcji mieszkaniowej. Stoimy na stanowisku, że w planie zagospodarowania należy zwiększyć wskaźnik zabudowy mieszkaniowej do 60 proc. - mówi mecenas Borys Marasek, pełnomocnik spółki Wawel-Imos, właściciela terenu, na którym stoi hotel. O przeznaczeniu działki z hotelem zadecyduje plan zagospodarowania przestrzennego bulwarów Wisły. Jego projekt już wywołał ogromne kontrowersje. Miejscy planiści starali się tak ustalić regulacje planu, aby działka, na której stoi hotel, nie została zabudowana w całości osiedlem mieszkaniowym, jakich wiele w Krakowie. Właściciel terenu widzi jednak w tym miejscu przede wszystkim zabudowę mieszkaniową. - Choć wiemy, jak ważne z urbanistycznego i historycznego punktu widzenia jest to miejsce dla Krakowa, przygotowując projekt planu, nie mogliśmy zadecydować, że budynek musi zostać. Możemy określić tylko parametry przyszłej zabudowy - mówi Magdalena Jaśkiewicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego UMK. Teren ma spełniać przede wszystkim funkcję usługową. W planie przewidziano również duży procent terenów zielonych. Na cele mieszkaniowe właściciel terenu będzie mógł przeznaczyć nie więcej niż 10 proc. powierzchni. Przeciwko temu także protestuje Wawel-Imos. Jeszcze do końca miesiąca można zgłaszać uwagi do projektu planu zagospodarowania bulwaru Wisły. Potem planem zajmą się radni. Jeżeli pomysł adaptacji budynku na cele mieszkalne nie zyska akceptacji, hotel zostanie wyburzony. Sprawą zagospodarowania zakola Wisły aż trzykrotnie zajmowała się ostatnio Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna (MKUA). To rzadkość. Powodem niekończącej się dyskusji była m.in. sprawa przyszłości "Forum". Efektem rozmów jest propozycja, aby zaadaptować budynek "Forum" w obecnej formie architektonicznej na mieszkania. Wówczas 30 proc. powierzchni obiektów zajmowałaby funkcja mieszkaniowa. Na budowie mieszkań w tym miejscu zależy właścicielowi terenu spółce Wawel-Imos. - Im teren jest atrakcyjniejszy, tym presja inwestora większa. Teren w otoczeniu "Forum" jest unikatowy w skali europejskiej. Poza tym, w tym miejscu przebiega korytarz ekologiczny. Nie możemy dopuścić do jego zabetonowania - mówi prof. Barbara Bartkowicz, prezes oddziału krakowskiego Towarzystwa Urbanistów Polskich, uczestniczka dyskusji w MKUA. Dziś urbaniści organizują na Politechnice Krakowskiej (godz. 18, Wydział Architektury) publiczną debatę na temat zagospodarowania terenów położonych nad Wisłą. Choć "Forum" budowano ponad dziesięć lat, wizja projektanta okazała się bardzo nowoczesna. Legendarny hotel stał się w Krakowie synonimem elegancji i luksusu. Zaledwie na 11 lat. W 2001 r. sprzedano go francuskiej sieci, a wkrótce pojawiły się insynuacje, że budynek ma wady konstrukcyjne. Zamknięto go w listopadzie 2002 r. Projektant "Forum" Janusz Ingarden nie mógł pogodzić się z tymi zarzutami. Dyskusja o rzekomych wadach kosztowała go dużo zdrowia. Zmarł w październiku 2005 r., nie doczekawszy się pewnego rodzaju rehabilitacji, jaką była analiza Urzędu Nadzoru Budowlanego w 2007 r. stwierdzająca, że budynek jest w dobrym stanie technicznym. - Plan jest na końcowym etapie procedury uchwalania opracowania projektu. Do końca miesiąca można zgłaszać swoje uwagi - mówi dyrektor Biura Planowania Przestrzennego UMK Magdalena Jaśkiewicz. Na samym końcu planem zajmą się radni. Ewa Piłat ewa.pilat@dziennik.krakow.pl Zobacz także: Dlaczego nikt nie chce stada w Klikowej? Bez obwodnicy same kłopoty Pół romskiej osady zrównano z ziemią