Właścicielka domu przy ulicy Źródlanej w Tarnowie sama wezwała pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną, po tym jak poczuła zawroty głowy oraz duszności w klatce piersiowej. Wezwani na miejsce strażacy stwierdzili w pomiarach stężenia czadu sześciokrotne przekroczenie normy tlenku węgla w powietrzu. W wyniku ulatniającego się czadu, trzynastoletni syn właścicielki domu został odwieziony do szpitala z podejrzeniem zatrucia czadem. Jak mówi rzecznik prasowy tarnowskiej straży pożarnej, starszy kapitan Paweł Mazurek, przynajmniej dwa razy w roku w domach i mieszkaniach powinno się starannie kontrolować urządzenia grzewcze. To niestety kolejny już przypadek ulatniającego się czadu w tarnowskim mieszkaniu. Strażacy ponawiają swój apel i proszą, aby podczas obsługi junkersów czy podgrzewaczy wody, szczególnie starego typu, wszyscy mieszkańcy zachowali szczególnie środki ostrożności. gg